Dzisiaj się zważyłam, muszę szczerze przyznać ze troche się bałam bo od prawie miesiąca się nie wazyłam, zawsze znalazłam wymówkę.
Teraz biorę się poważnie za siebie musze zacząć strasznie uważać co i kiedy jem bo nieraz mam takie napady głodu że masakra.
Dużo się zmieniło, teraz juz wiem że jestem skazana żeby być sama. Jednak jeden dzień zostanie mi w pamięci.
Może zacznę od tego że będą z clubie rozmawialam chwile z kolega który sie dobrze dogadywałam do czasu, bo on mial cos do mnie a ja nie chciałam go zranic i robic mu nadzieji. Wtedy dowiedziałam się że ma zakaz od swojej dziewczyny robienia czekoś ze mną nawet rozmawiania. Wydaj mi się to śmieszne bo dziewczyna w ogóle mnie nie zna, ale to mnie nie zabolało tylko jak powiedział mi że mówią że zmieniłam się na gorsze z jego ust mnie to zabolało. Ja nie jestem wpływowa ja zawsze mam swoje zdanie nie bedę juz dokładnie opisywać. Na tej imprezie rozmawiałam chwile z naszym kolegą S. który miał mega doła bo na imprezie była jego była narzyczona z którą był 4 lata. Powiedziałam że jak będzie chciał to ma napisać bo najlepiej się wygadac nie myślałam że on to zrobi. Duzo pisaliśmy i wyszło ze chce iść na kurs tańca a ja właśnie chciałam zmienić partnera bo nie wiem dlaczego strasznie mnie draznił. Ze względu że on nigdy nie tańczył salsy ani bachaty postanowiliśmy że go troche poduczę. Zeszły tydzień byl piękny często ze sobą rozmawialiśmy o wszystki, słuchałam jak opowiadał mi o swojej byłej. Nasza nauka tańca większości to były rozmowy. Rozmowy na gg do 5 rano :). Coś pięknego wspólna impreza, pierwszy wspólny pocałunek ale ja wiedziałam że to było za piękne. W poniedziałek powiedział mi że źle się z tym czuje, że chce być sam, pomimo tego że od 3 miesięcy juz nie jest z nią, brakuje mi go jedno dobrze że chociaż mam jeszcze mozliwosc go widzieć na kursie tańca i nieraz rozmawiamy przez gg. Bo jednak mam jeszcze nadzieje że moze z tego cos wyjdzie. Życie pokaże ale w to wątpie, bo to było by za piękne. Pozdrawiam
Teraz biorę się za siebie i tak łatwo się nie poddam chodzi o moje ciało. Od ostatniego ważenia waga spadła 1,2 kg, wiec nie jest źle
maarttecczkka1990
6 marca 2010, 17:45kochana będzie dobrze... wszystko sie ułoży trzeba być cierpliwym, to zawsze popłaca pozdrawiam serdecznie i całuje;**