- błonnik z mlekiem 0,5
- cienki kawałek babki :( mama chciała, żebym sprawdziła jak wyszła eeh :(
- trochę żurku
- łyżka sałatki warzywnej, ale z majonezem ;(
- jogurt 7 zbóż
Niezbyt zdrowo ... ale starałam się ograniczać. Chyba nie ma tragedii ??
A teraz czas wstawać na wielkanocne śniadanko. Wieczorem napiszę, co dzisiaj spożyłam :D
Trzymamy się kochane :*
AAA no i jutro do teściowej nie idę na obiad, bo mój Ł. idzie do pracy na 24 godzinną służbę. No ale plus jest taki, że nie obeżrę się :D bo w domu nie zjem aż tyle na pewno haha :D