Ależ ja w tym tygodniu zabiegana. Masakra dziewczyny! Ale dietki się trzymam!
Jestem sama z córcią a jeszcze muszę zająć się domem, stad brak czasu. Jak wczoraj wrócił mąż to wykorzystałam sytuację i godzinkę pojeździłam na rowerku. Nie wstawię Wam zdjęć bo nie mam kabla usb, postaram się później uzupełnić braki
Dzisiejsze menu :
Ś: Owsianka z gruszką, cynamonem i nasionami chia, kawa inka z miodem
IIŚ: Koktajl z jarmużem i bananem
Poza tym zaczyna mnie łapać choróbsko, już któryś dzień boli mnie gardło, do tego dochodzi kaszel. Masakra!
Idę robić jakiś obiadek dla męża, trzymajcie się, papa ;*
Anulka_81
27 stycznia 2016, 17:05Fajna aktywność,dbaj o zdrówko!!!buziaki!!
angelisia69
27 stycznia 2016, 16:05dobrze ze wykorzystalas wolna chwile na cwiczenia ;-) Nie daj sie chorobie!!Znokautuj w zarodku.Aspirynka i pod kolderke na noc sie wypocic