mam zamiar tym razem się nie poddać.
co dziś usta me widziały?
butelka pół litrowa tonicu,i 2 chochle leczo( spokojnie warzywa na parze + kurczak z pary), no i 2 szklanki soku.
co zrobiłam?
a no przeżyłam Skalpel Ewki do 25minuty( potem padłam i zapomniałam jak się nazywam :D) i 2,5h na rowerku stacjonarnym.
MÓJ CEL TO ZEJŚĆ Z 94KG NA 76KG W 52 DNI.
tak chce to zrobić do końca maja.
taki czas. potem potem zobaczymy co dalej.
good luck
ninimini
9 kwietnia 2013, 23:17Dołaczam się do Ciebie:) i 3mam kciuki... tez bym chciala zrzucic 18 kg do konca maja ale dla mnie to jak cyfra z kosmosu i nawet z 10 bede sie cieszyc:) Powodzenia wierze w Ciebie:))
nateczkaa
9 kwietnia 2013, 22:15To zaczynamy razem widzę :) trzymam kciuki za nas dwie :) Motywacja pełna parą :) musi być!!
Katarina00
9 kwietnia 2013, 22:02wytrwałości ;)