Mam nadzieje że w tym tygodniu coś ruszy bo już mnie to dobija,no może nie dobija ale tracę motywacje.Wiem że teraz tak łatwo się nie poddam,ale też nie będę na 100% realizować celu.Ok koniec z tym gadaniem o niczym
Dieta 7/10
Suplementy 9/10
Balsamy 8/10
Ćwiczenia 8/10
Wpadki do ryżu dodalam sos a nie powinnam i ćwiczenia nie na 100% bo Emilka mi zabawki co chwile dawała żebym się z nią bawiła.No nic trzeba znaleźć jakiś zestaw ćwiczeń dla matki z dzieckiem.
Sukces 0 słodyczy I niezdrowych przekąsek a i ogarnelam kosmetyki a to juz jest wyższa szkoła jazdy
Jutro idę z małą do dentysty pewnie i tak z tego nic nie będzie bo mi powiedział że jak otworzy buzię to zrobi a jak nie to będę musiała poszukać takiego od dzieci.Już widzę jak otwiera,no ale pójdę, zobaczyć.A ten tydzień miał być taki spokojny.
Powodzenia kobitki
aluna235
26 października 2015, 22:57też bym chciała, żeby waga ruszyła w dół, ale chyba nie tracę motywacji, bo niczego starego nie chcę już wracać. A że czasami trafi się coś innego, nadprogramowego, cóż... raz na jakiś czas, nie ma tragedii. Złote myśli jak najbardziej na TAK, każdego dnia. Trzymaj się dzielnie.