dalej nie było ćwiczeń ale dalej się źle czułam więc wybaczam sobie.Dzisiaj mija rok od śmierci Pawełka całą noc przepłakałam a najgorsze jest to że M nie chce dalej próbować bo się boi że mi się coś stanie tylko że adoptować też nie chce a ja sobie nie wyobrażam życia bez dziecka może to samolubne ale tak jest.Ok kończę bo dzisiaj muszę poćwiczyć.
POWODZENIA WSZYSTKIM
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.