Po kilku latach pasenia się w sierpniu usłyszałam od męża że jestem gruba i nic ze sobą nie robie.
To było na początku sierpnia 2015. Dlatego wzięłam się za siebie z waga 89,5 kg
Po pierwsze ruch i dieta.
Na dzień dzisiejszy moja waga to 78,8 kg i już wyglądam lepiej.
Po perypetiach z miejscową siłownią musiałam wziąć ćwiczenia w swoje ręce.
Codziennie bieg 25-30 min, Chodakowska skalpel lub zumba na xbox.
Pomiary co czwartek.
Postanowienie:
-10 do nowego roku.
do dzieła :D
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 14:28Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
angelisia69
23 października 2015, 04:14oj to mąż dowalil,ale mial dobre intencje,przynajmniej sie za siebie wzielas ;-)
MeGgY87
29 października 2015, 07:29cel uświęca środki, to był ten bodziec którego potrzebowałam :)