Powiem Wam szczerze mam dość, nic mi ostatnio nie wychodzi. Chodzę ciągle nabuzowana i nic nie da się z tym zrobić , jestem bezsilna i bezbronna jak bezdomny pies, każdy się o coś czepia, a mi się chce tylko ryczeć.
Byłam u dietetyczki, bo aż dziwne było, że tyle ćwiczę , dietkuje, a waga zamiast spadać rośnie. Okazało się, że jestem jakimś mutantem , bo mam tyle tkanki mięśniowej co zawodowi kulturyści biorący doping, pięknie po prostu, co u kobiet nie jest normalne i może być spowodowane problemami hormonalnymi np. z tarczycą, insulinoopornością albo nawet jakimiś zmianami nowotworowymi, zleciła mi szereg badań jakieś dziwne witaminy, już wydałam przeszło 300 zł ,a to dopiero początek :( Dodatkowo jestem na jakiejś diecie paleo i nie mogę jeść owoców ani produktów zbożowych, szlak mnie trafia...
Boję się tego co wyjdzie mi w tych badaniach, tego że nigdy nie uda mi się schudnąć i zawsze będę już taka nieszczęśliwa i samotna...
Przepraszam, że zaśmiecam Wasze głowy moimi problemami, ale musiałam to z siebie wyrzucić :(
malutkafajniutka
16 grudnia 2012, 12:37Głowa do góry :) nie jestes sama przecież! :) Ze zdrowiem na pewno będzie lepiej,a póki co nie wiesz dokłądnie co Ci dolega, więc nei denerwuj sie na zapas :) pozdrawiam :)