Dobrze, że zaczęłam spisywać co jem, bo jak teraz na to patrzę, to mnie lekkie przerażenie ogarnia jak źle się odżywiam. Echh...
I śniadanie: jajecznica, chleb z masłem
II śniadanie: małe musli z jogurtem
obiad: pieczony schab z ziemniakami, surówka
pączek
kolacja: 2 kromki z szynką i serem, 100 g kukurydzy z puszki