Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witamy w piekle odchudzania - pierwszy dzień, oby
nie ostatni


Witajcie!
Dziękuję, za przeogromny odzew, od razu człowiekowi źle się robi na widok KitKata i Chery Coke. Szkoda, że spodnie nie robią się luźniejsze.
Więc póki co daję radę - mam powód :D
Na śniadanie była była bułka ze szpinakiem - czyli zdrowo, na drugie śniadanie bułka z pieczarkami (taki koncentrat pyszny wynalazłam) - więc też zdrowo, a przed chwilą, kanapka z twarożkiem.
Siedzę przy kompie i kombinuję przy wynikach do pracy, więc ręka szuka czegoś, żeby wsadzić to coś do otworu gębowego. Ale się nie dam! Nie bo nie!
Zakupiłam jakąś herbatkę, co to niby trawienie reguluje, zobaczymy, na razie odczuwam tylko bunt w żołądku, że nie pojedzony, a to nie świadczy o jego wyregulowaniu.

Czemu tak to musi wyglądać?

  • Charlotte26

    Charlotte26

    25 listopada 2013, 18:00

    Jeśli masz ochotę coś poskubać, obierz sobie marchewkę, pokrój ogórka. coś z warzywek ja tak zawsze robiłam i pomogło : )

  • tolerancja2012

    tolerancja2012

    25 listopada 2013, 17:45

    Pij dużo wody , jedz warzywa , jaja , mięsko . Polecam Ci zakupić parowar , ja na tym gotuję podczas całego procesu odchudzania , wszystko jest bez tłuszczu :) Powodzenia kochana , dasz radę.

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    25 listopada 2013, 15:59

    najtrudniej wyrobić w sobie nowe,lepsze nawyki,ale na pewno dasz sobie radę ;-) miej pod ręka warzyw i owoce- są niezłe do podjadania .

  • x001x

    x001x

    25 listopada 2013, 14:54

    Odłóż te herbatki "odchudzające". WYpij zwykłą zieloną, albo czerwoną.. życzę powodzenia! a jedz tak byś nie była głodna

  • KikiVanB

    KikiVanB

    25 listopada 2013, 14:44

    Nie musi ;) Przecież można jeść zdrowo, smacznie i tak, żeby nie być później głodnym. Trzeba tylko trochę poczytać i eksperymentować z jedzeniem. Przyzwyczaisz się też do mniejszej ilości, ale pamiętaj, że trwałe zmiany wymagają czasu ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.