Z tego względu, że dzisiejszy dzień nie był dla mnie zbyt atrakcyjny pod względem diety, więc nie chcę się dobijać i dzisiaj trochę z innej beczki...
A więc chciałabym, abyście wypowiedziały się na pewien temat, który ostatnio spędza mi sen z powiek.
Chodzi o to, czy faceci dostrzegają jeżeli ich kobieta przytyła parę kilo i czy bardzo im to przeszkadza... Jak było w waszym przypadku, jeżeli macie takie doświadczenie?
Jestem obecnie w moim pierwszym, poważnym związku i na prawdę bardzo zależy mi na tym chłopaku. Problem w tym, że poznałam go i zaczęliśmy się umawiać jak byłam te 4 kg szczuplejsza, a teraz przez to że przytyłam straciłam pewność siebie. Obsesja wagi była od zawsze moim problemem i niestety czuję, że moje schizy na ten temat odbijają się na naszym związku. Czasami coś mu mimochodem wspomnę, że źle się czuję z tym jak wyglądam i ile ważę, ale on zawsze twierdzi że kocha mnie taką jaka jestem i że nie ma to dla niego znaczenia. Tylko że on na pewno czuję te małe fałdki i boczki, co bardzo mnie denerwuje i irytuje... Wiem, że problem głównie tkwi we mnie, bo przecież 4 kg to nie tragedia. On widzi że ostatnio jest coś ze mną nie tak, że zachowuję się inaczej... Często mam doła, zły humor, irytuję się kiedy chce mnie pogłaskać po brzuchu itp... A to wszystko wynika właśnie z tego, że nie chce aby poczuł to że przytyłam i że to widać. Coraz częściej próbuje ze mną o tym porozmawiać, ale ja unikam tego tematu jak ognia, bo nie chce żeby wiedział, że nie lubię swojego ciała i że mam kompulsy (co też jest moim problemem już od kilku lat...).
Doradźcie mi coś dziewczęta! W Was cała nadzieja:).
Nero.Piccolo
18 kwietnia 2013, 15:27May2323, musisz zaakceptować siebie taką jaką jesteś. Nie chodzi mi o te 4 kg, ale o całe ciało. Nad ciałem można pracować, ale ważne jest to że jest ono Twoje, i musisz je po prostu pokochać;) To nie Twój wróg! ;) Bo to, że chłopakowi zależy to sprawa oczywista, ale wciąż przejmując się 4kg, zagłębiając się w kompleksy nie tylko wpadasz w zły humor, jesteś rozdrażniona, nie masz chęci do niczego, irytujesz się jak sama mówisz. Najważniejsze, żebyś przestała się niepotrzebnie przejmować, cieszyła się tym, że jesteś jedną z tych szczęściar, których faceci je na prawdę kochają, a to skarb o który trzeba dbać ;) Nie wariując na punkcie swojego ciała, ale akceptując je. A facetowi nawet przez myśl nie przejdą Twoje kg, gdy przepełniona entuzjazmem i chęcią do życia będziesz zarażała pozytywną energią ;) Także głowa do góry ;*
someone1508
17 kwietnia 2013, 22:27Uważam, że faceci tego nie dostrzegają (no może jak przybędzie nam z 20kg to wtedy) to zdecydowanie z naszą kobiecą psychiką jest coś nie tak.
aniakgg
17 kwietnia 2013, 22:21Zależy mu na Tobie, chce ci pomóc. Najpierw musisz się zmierzyć sama z sobą. Zobacz jakieś plusy w swoim wyglądzie:) Boczki, też je mam i ich nienawidzę. Nie myśl o tym, kiedy z nim jesteś, wtedy liczycie się Wy!:) Powodzenia.
redemera
17 kwietnia 2013, 22:21Mój chłopak nie zwracał szczególnie uwagi na to że trochę przytyłam (też 4 kg) ale teraz gdy już schudłam 2 kg i regularnie ćwiczę od miesiąca ciągle mnie chwali, że mam piękne ciało itd, zwłaszcza uwielbia mój tyłek haha bo podniósł się od ćwiczeń z Chodakowską. Więc nie płacz tutaj tylko do roboty, Twój chłopak nie będzie mógł wyjść z podziwu. A co do kompulsów: postaraj się wpisać w jakiś kalkulator kalorii ile dziennie ich zjadasz - ja jadłam za mało i wieczorami nie mogłam powstrzymać się od podjadania. Może to Ci jakoś pomoże, trzymam mocno kciuki :)