jak w tytule, wczorajszy dzień można uznać za sukces, a waga dziś rano wskazuje 64,5 kg (aaaa!!!). Wiem, wiem po głodówkach mój organizm musi sobie odebrać co jego - jestem przygotowana na wzrost wagi (tak mi się wydaje:/).
Ciężko będzie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Rozzi
13 marca 2012, 18:45TO TYLKO 2 DEKO;)))MY KOBIETY MARTWIMY SIĘ NA ZAPAS:))PZDR:))
szczupaczek.sylwia
13 marca 2012, 14:53oj musi, a czasami zabiera za dużo.....pozdrawiam...
azile1987
13 marca 2012, 09:04dasz radę...
grubaskowa
13 marca 2012, 08:09będzie dobrze ;)
GosiekZ
13 marca 2012, 06:31Mam podobnie. Ehhh : /