Weekend minął bez wpadek większych i skoków wagi. Skończyłam antybiotyki i jest ok :) Ale żeby zbytnio pięknie nie było zapalenie spojówek jeszcze panuje w domu, przyszła kolej na P. (mąż) i Młody ma nawrót. Ale nie o tym chcę tu wam dziś pisać.
Patrzę sobie na moją historię wagi i na wasze osiągnięcia - wstyd mi. Od 2 miesięcy jak na huśtawce, bujam się między 64 - 62 kg. A Wy idziecie jak burza. Przecież ja sama przed sobą udaję, że się odchudzam. Dzień w dzień mówię sobie, że chcę schudnąć jeszcze te 5 kg, tylko te 5 kg. Kilka dni rygoru a potem hulaj dusza i znowu rygor... jak widać to nie jest droga do celu, tylko jeżdżenie po rondzie bez końca. Pożaliłam się na siebie - dzięki za wysłuchanie.
Dostaje świra w domu. Postanowiłam zająć się trochę moim skrzywieniem i produkuję serca walentynkowe :) kilka już nawet sprzedałam :)
srebro 925 i swarovski :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Grendi
3 lutego 2012, 08:03można zająć się czymmś innym np robieniem na drutach, lub takie cudeńka jak Ty robisz :) i koniecznie trzeba mieć przygotowane jedzonko na dzień następny, bo się wie, że nie wpadnie do brzusia nic pochopnego :)
bebeluszek
1 lutego 2012, 19:55Fantastyczny avatar!!!! Dzieki za smsa! BArdzo sie przyda! A moze i meza namowisz? Ukochuje mocno p.s. fajne te naszyjniki!
Rozzi
1 lutego 2012, 14:24oo Mawi widziałam cię:))laska z Ciebie:))widać,że uduchowiona i artystyczna dusza..................:))
rob35
1 lutego 2012, 08:37Nie wszystkie idą jak burza do przodu. Twój wpis mogłabym wkleić u siebie, tylko bez tego cudnego serduszka. Łączę się w bólu :)))
Rozzi
31 stycznia 2012, 20:24nie bądź dla siebie zbyt krytyczna.....nie tylko Ty się bujasz.....po prostu każdej z nas zdarzają się małe grzeszki....MOJA DROGA!koniecznie daj linka na aukcję ,na której to sprzedajesz....są piekne!!!WYRAZY UZNANIA:)))ZDROWIEJCIE!!
ajkaQ
31 stycznia 2012, 20:11ach najgorzej zrzucić już te ostatnie kilogramy, też coś ostatnio pod górkę mam z odchudzaniem;/ ale kochana spinamy się i damy radę:-)) piękne to serducho:-)
Grendi
31 stycznia 2012, 15:25wytrzymaj choć z miesiąc.... a spadek bedzie taki o jakim marzysz... tylko jeden miesiąc
szczupaczek.sylwia
31 stycznia 2012, 13:42przepiękne...ja też chcę takie serducho.....
Anhelada
31 stycznia 2012, 11:28To ja od miesiąca prawie stoje, po okrsie nic a nic nie moge zrzucić.
mawi83
31 stycznia 2012, 09:08to jest srebro :)
emlu83
31 stycznia 2012, 08:25Ja mam podobnie z chudnieciem, a waga od kilku dni stoi mimo, ze cwicze... To wcale nie motywuje do dzialania. A serduszka sa przepiekne. Szkoda, ze pewnie i tak nie moglabym ich nosic (tylko srebro). Ale cudenka, naprawde. Pozdrawiam
znajoma1996
31 stycznia 2012, 08:20a ja właśnie w sobote też miałam zapalenie spojówek :/ jak to okropnie wygląda..
MegiSake
31 stycznia 2012, 08:17Ładne to serducho!!!! :)