+ 0,4 kg - trudno, płakać nie będę, nikt mi na siłę jedzenia nie ładował. Pasek zmieniam, zero oszukiwania.
Wczorajszy dzień zaliczam jako sukces: dieta - utrzymana, ćwiczenia - wykonane.
Uciekam bo mały obywatel domaga się uwagi :) Trzymajcie się dzielnie - czas ucieka. Nie wyobrażam sobie witać 2012 z 6 z przodu! O nie!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AnnaMonaliza
21 listopada 2011, 13:01kto powiedział, że "porażka" przesłania mi cel? po prostu szkoda mi że 2 tyg. zrzucania wróciły w tydzień. zresztą nie mam jakiegoś super parcia na chudnięcie, po prostu chcę to zrobić dla zdrowia, a jeśli by się okazało, że mimo wszystko zdrowiej jest tak jak teraz to ok.