Wszystko było pięknie wczoraj z dietą... do godziny około 19:30, wtedy to pojawił się szampan i mega paka chipsów, na szczęście nie byłam sama w tym niecnym postępku :) a wszystko przez naszą nową starą szafę :) która zagościła w garażu chwilę wcześniej. No po prostu musieliśmy ten fakt uczcić, uratowaliśmy ją od porąbania i spalenia. To wspaniała stara, pięknie rzeźbiona góralska szafa z litego drewna, babci mojego męża. Zakochałam się niej jakieś kilkanaście lat temu od pierwszego wrażenia, a teraz co? JEST MOJA!!! A więc wybaczcie - szampan musiał być.kropka.
Ps. Pani z pobliskiego sklepu ma nas chyba za lekkich wariatów, bo w ostatnim pół roku wymiatamy jej z półki jedną markę szampana :) z dużą częstotliwością :) no cóż, taki mamy zwyczaj świętowania małych rzeczy. AAAAaaaa no tak, to ja już wiem czemu ta waga tak wolno spada :) ale trudno tradycja to tradycja :)
Ps2. Ależ ja mam dziś lenia do ćwiczeń :/
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
CaseyJones
16 września 2011, 13:07Jak jest co świętować to nawet powinno się zgrzeszyć więc nie martw się ;)
agattta85
16 września 2011, 12:51ale najważniejsze, że szafa jest :-)
ankaper1967
16 września 2011, 11:48Ja mysle, ze tradycja ponad wszystko. Grzechem byloby nie uczcic tego faktu. I tylko pozazdroscic, ze masz tak czesto okazje do swietowania.