Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Męcząca zima


Jak lubie zime tak ta mnie już męczy w sobote byliśmy na spacerze w lesie. SZOK.... drzewa połamane jak zapałki wygląda to makabrycznie jak po przejściu huraganu i strach tam chodzić, że ci na głowę spadnie. Dzisiaj w drodze do pracy jakis duży kawałek lodu uderzył mi w szybę a jak szłam z auta do biura poslizgnęłam się na oblodzonych schodach ręka mnie jeszcze boli, Chyba to jakieś fatum nade mną zawisło.

A odchudzanie no cóż... Nic mi się nie chce. Troche ograniczam jedzenie zero gimnatyki rowerka słabo ogólniea obiecywałam sobie że do kwietnia bedzie 70 kg tak bym chciała.

Lecę poczytać jak wam idzie może nabiore zapały.

  • asyku

    asyku

    19 stycznia 2010, 09:13

    no.......wytrzymamy:)!!!!!musimy!!!!!!pięknie wyglądają te drzewa...no ale niestety ,niebezpieczne!!!!byle do wiosny<img src=https://vitalia.pl/gify03/image001.gif>pozdrawiam cieplutko:)pa

  • klimtka

    klimtka

    18 stycznia 2010, 15:30

    Cierpliwości z tą zimą zaraz sobie pójdzie.Musisz koniecznie bardziej uważać;),bo jeszcze nie jednym pewnie zaskoczy.Ale musisz przyznać ,że krajobraz zimową porą jest taki piękny.Ja dosłownie nie mogę się napatrzeć.Życzę powodzenia jeśli chodzi o dzidziusia:)-trzymam mocno kciuki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.