Niektóre z was mogą mnie pamiętać, zwłaszcza te, które są na Vitalii co najmniej od 2012 roku. Jak każdy miałam i mam swoje wzloty i upadki. W listopadzie 2012 roku postanowiłam iść do dietetyczki bo sama nie mogłam schudnąć. Owszem po wizytach i diecie schudłam 8 kilo ale znowu teraz wróciłam do nadwagi. Dlaczego? Bo jestem leniwą krową, niecierpliwą babą, której nie chciało się dłużej poczekać na efekty. A że do tego kocham jeść i gotować to same rozumiecie jak jest. Ale od tego roku postanowiłam do diety dodać jeszcze ćwiczenia. 30 day shred with Jillian. Na razie level 1. Ale jestem i tak z siebie dumna. Nawet pomimo okresu dziś ćwiczyłam. Koleżanka mi poleciła ten trening i powiem wam, że czuję się świetnie. Jestem z siebie dumna. I powiem Wam w sekrecie, że marzę aby na wiosnę tudzież wczesne lato włożyć długą tiulową spódnicę w panterkę i biały obcisły top. Wierzę, że mi się uda. Choć dla niektórych to zestawienie może się wydać tandetne, to ja chociaż raz w życiu chce się poczuć jak kociak. Pozdrawiam Was serdecznie. ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MIPU91
15 stycznia 2014, 23:13ja pamiętam:] miło że wróciłaś, a każdy ma czasem upadki najważniejsze to wstać i walczyć dalej:] trzymam kciuki powodzenia w walce dasz radę:]