Dziś o 5.30 było -7st nie poddałam się i popedałowałam do pracy dietę trzymam to znaczy słodyczy nie dotykam... uśmiechają się do mnie ale jestem twarda mimo @ Waga od soboty bez zmian 78,5 kg
Rower 20km
Śniadanie
Kawa z mlekiem 20kcl
1l. soku marchewkowego 360kcl
Obiad
Zupa jarzynowa 150kcl
Piers z zupy 200kcl
Pomarańcz 100kcl
2 mandarynki 60kcll
Kolacja
Jogurt 150kcl
I oczywiście fistaszki
Razem 1040kcl +fistaszki
ewelinagryzlakwp.pl
30 grudnia 2015, 09:56noo ,,ja tez jeszcze rowerkiem w jedna strone tylko 2km,,i jak dojezdzam to tak mi goracoa kazdy sie pyta czy mi nie zimno i jak to wgl.o tej porze jezdzic rowerem itd.ludziesami sobie problemy stwarzaja,pozdrawiam papa.
Witessa
29 grudnia 2015, 21:50Gratuluję! Jestem pod dużym wrażeniem! Inni mogą zazdrościć samozaparcia! Podziwiam! Pozdrawiam!
Marysiazlota
29 grudnia 2015, 21:56Dziękuję:))
Molgar
29 grudnia 2015, 21:30Załamałaś mnie. Myślałam, że mandarynki są bez kalorii. Jedna to 75? Skandal.
Marysiazlota
29 grudnia 2015, 21:45Hihi spokojnie, mandarynka ma ok 30kcl pomyliłam się i już poprawiam:)))
Minionslover
29 grudnia 2015, 21:2520 km w taki mróz ? Podziwiam :D
Marysiazlota
29 grudnia 2015, 21:53:)) odpowiedni ubiór i jest ok:))
Minionslover
30 grudnia 2015, 06:16Ja nawet bym się nie ryszyła, żeby się ubrać :)
spelnioneMarzenie
29 grudnia 2015, 21:21swietnie sie trzymasz ;-)
Marysiazlota
29 grudnia 2015, 21:51Dziękuję:))