tzn tylko na trzy dni,ale powiem Wam ze jest mi dobrze... Nikt nie wola jesc.... i nie pyta gdzie moje skarpetki jutro wazenie , nie powinno byc źle. Sama sie sobie dziwie ze tak przestrzegam diety. chyba wydana kaska na diete robi swoje.. I co najwazniejsze ten piekielny bol w kolanach powoli mija..Jutro musze sie nacieszyc ta moja wolnoscią, wpasc do ksiegarni i zakupic sobie jakąs ksiazke do czytania, miałam co prawda plany porządkowe,ale przeciez cos sie od życia nalezy...Wczoraj dawno nie widziana kolezanka , rozdarła sie na całe gardło... o matko ty tez na Dukanie??? a ja do niej...Nie Kochana na Sile Błonnika....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
GrubaKasiaaaaa
26 sierpnia 2011, 11:45dziękuję za miłe słowa.
czarodziejka10
24 sierpnia 2011, 22:57I mnie się marzy chociaż 3 dni wagarów od rodzinki .Właściwie to nie tylko od rodzinki........... Poproszę 3 dni na wyspie bezludnej , i żeby mi tam żadne komórki nie dzwoniły !!!!
PANDZIZAURA
24 sierpnia 2011, 21:48z moimi kotkami oczywiście ale one nie gadają tyle co moi chłopcy
powazniezmotywowana
24 sierpnia 2011, 20:34Ja też chwalę sobie Siłę Blonnika :) Uważam, że lepiej wybrałaś niż Twoja koleżanka. Twój paseczek już wygląda pięknie, jutrzejsze ważenie jeszcze go poprawi, napewno przekroczysz półmetek czego Ci serdecznie życzę.
rob35
24 sierpnia 2011, 20:29siła błonnika działa, równie dobrze, jak wydana na nią kaska, która mnie także bardzo mobilizuje. Trzymajmy się dzielnie, jeszcze więcej przed nami niż mniej, ale na razie jest fajnie :D