Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nareszcie nie pada...


Tfu, Tfu zeby nie zapeszyć.. nareszcie po pracy mogłam isc na spacer,a nie leciec prędko pod parasolką do domu... Oby chociaz tak z pare dni / o matko ale marzenia w srodku lata/..Córcia powoli ogląda ciuszki dla maluszka a ja jej w tym sekunduje/ kurcze tak bardzo sie ciesze ze bedzie dzidziuś w rodzince. Dzis  polecilam kolezankom /2/ nasza kochaną Vitalie.. bardzo sie zapalily na odchudzanie..a ja bardzo sie ciesze ze bede miała towarzystwo z podwórka/ czyli z pracy/
  • powazniezmotywowana

    powazniezmotywowana

    3 sierpnia 2011, 13:18

    Łatwiej się odchudzać w towarzystwie życzliwych ludzi, mających podobne problemy - mam na myśli jedynie nadmiar ciała. Ja cieszę się, że jestem tu na Vitalii. Tu mogę się zwierzyć, że źle się czuje w swojej skórze i nikt mnie nie ośmiesza, że odchudzanie to głupota, że w moim wieku powinnam się akceptować taka jaka jestem. W pracy niestety ten temat jest dla mnie tabu- dlatego gratuluję Ci koleżanek z pracy. Zostaniem młodą babcią, więc życzę szczęśliwego oczekiwania na wnuczątko i coraz luźniejszych ciuchów

  • rob35

    rob35

    2 sierpnia 2011, 22:05

    koleżanek powinnaś mieć jakiś promocyny procencik od Vitalii :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.