Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

szalona grubcia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3199
Komentarzy: 21
Założony: 2 stycznia 2016
Ostatni wpis: 18 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mArTySkAAAAA

kobieta, 39 lat, Świdnica

182 cm, 89.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2018 , Komentarze (4)

Szlag mnie trafia, że tak powoli chudnę, pilnuje diety, ćwiczę, pije wodę litrami, ruszam się, a ta franca tak powoli schodzi co jest??? Od stycznia schudłam ponad 3 kg przecież to jest tak mało, że normalnie w tym tempie to za może 2 lata ogarnę kałdun. Jestem wściekła ogólnie dzisiaj na wszystko, nienawidzę dzisiaj mojej koleżanki, która się głodzi i schudła kurna 8kg, a ja jem i ćwiczę i gówno z tego mam. Szlag by trafił. Poćwiczę dzisiaj z Qczajem, może mi przejdzie ten wqrw.

19 marca 2018 , Komentarze (2)

Kolejny malutki postęp, najważniejsze, że waga leci w dół, tym razem 1,1 kg. Powoli a do celu. Nie poddaje się wygram.

27 lutego 2018 , Skomentuj

Stało się,m nie przypuszczałam, że tak szybko, kurczę złapał mnie dołek, że mój brzuch po ciąży nadal wygląda jak rozlazła rodzynka (jestem 6 miesięcy po porodzie), czy ja jestem w stanie go wyrzeźbić ćwiczeniami? Nie wiem, ćwiczę ale czy będzie efekt? Kurcze, rozstępy po ciąży też mnie dobijają, nawet jak schudnę i tak będą. To samo żylaki na nogach. Masakra, niech mnie ktoś kopnie w dupe. Jedyny plus tych ćwiczeń to co zauważyłam - dupa mi się podniosła, nogi są ładniejsze (nie mają cellulitu, ale to podejrzewam też przez dietę i picie wody).

Wyciągnęłam z szafy stare piękne moje dżinsowe spodenki, w których KIEDYŚ (EDIT: 6 lat temu!!!!(szloch)) wyglądałam pięknie, bo mam 182 cm wzrostu i ważyłam chyba około 80 kg. Jezu a ważę teraz prawie 100 (szloch)(szloch)(szloch) Nie wiem czy mi się uda w nie wbić w wakacje, bardzo bym chciała, ale nie wiem. Nic z tego, żadnych słodyczy nie żrę, żeby sobie ulżyć w cierpieniu, trudno, będę cierpieć bez słodyczy. 

21 lutego 2018 , Komentarze (3)

Jestem zadowolona bardzo :) 

Waga spadła mi 2 kg i najwięcej z brzucha 6 cm w dół, czyli idę w dobrą stronę (smiech)

fajnie, kurcze cieszę się :D

15 lutego 2018 , Skomentuj

Właśnie zrobiłam ćwiczenia, cardio z youtuba i melb brzuch, ledwo dycham, ale czuje moc, czuje, że chudnę :D Od dzisiaj to moje motto - CZUJE<ŻE<CHUDNE (smiech)

Powiem tak szczerze, mi średnio zależy na spadku wagi, tylko mi chodzi o wymodelowanie ciała, ujędrnienie go i wbicie się w rozmiar może 40? Za tydzień robię pomiary, jestem ciekawa czy coś ruszyło. Kurczę nie mogę się poddać, dam rade. Dzisiaj naszło mnie na słodkie - zrobiłam sobie ciastka orkiszowe (mąka orkiszowa, ksylitol, mielone migdały i białko jaja) i tak właśnie będę robić, najdzie mnie na słodkie to będę sobie robić ZDROWE SŁODKIE.

BUZIAKI:)

10 lutego 2018 , Skomentuj

:D Pomimo tego, że jest mi żle życiowo, ćwiczę i staram się trzymać diety, chociaż w tłusty czwartek zeżarłam 3 pączki i powiem szczerze nie miałam żadnych, ale to żadnych wyrzutów. Właśnie skończyłam ćwiczyć, jest moc, wczoraj kręciłam hula hopem z wypustkami, ma około 2 kg więc dzisiaj trochę jestem posiniaczona, bo po 2 latach wyciągnęłam go ze strychu ;) mam taki plan, że ćwiczę co 2 dni, a w przerwach między ćwiczeniami kręcę hula hopem, dopiero późnym wieczorem mogę się za to zabrać, ponieważ moje dzidziorki rządzą przez cały dzień i nie dadzą mi poćwiczyć ;-)

30 stycznia 2018 , Komentarze (2)

Narazie jest dobrze, trzymam dietę, nie sprawia mi ona trudności, ponieważ postanowiłam na stałe zmienić swoje nawyki żywieniowe to znaczy nie jem smażonych, słodyczy, ograniczam cukry, za to bombarduję się warzywami, owocami, orzechami, produktami pełnoziarnistymi i jajkami od szczęśliwych kur ;-)(smiech) Wczoraj ćwiczyłam, dzisiaj dałam sobie na spocznij, żeby się zregeberować i jutro znów trening. Po miesiącu zrobię pomiary, bo moje aktualne pomiary to katastrofa (szloch)

28 stycznia 2018 , Komentarze (1)

Zaczynam po dwóch latachm jest bardzo duża nadwaga, jestem po porodzie, więc zaczynamy....tym razem jestem zmotywowana i zdeterminowana

17 lutego 2016 , Komentarze (1)

Mam okres, czuję się jak chodzący nabrzmiały balon i wpieprzyłam dzisiaj tyle słodyczy, że no cóż, jak mam okres to poprostu muszę zjeść się trochę zregenerować. Tylko mi się skończy to zabieram się za ćwiczenia, ważenie zrobię sobie końcem lutego, co by się nie dobijać(dziewczyna)

7 lutego 2016 , Komentarze (3)

Waga stoi słuchajcie, ale widzę, że brzuch stał się jędrniejszy. Nie ma lipy nie zdemotywuje mnie to za chiny ludowe. Ćwiczę nadal mel b (rozgrzewka, brzuch, pupa, nogi) są super, wyciskają poty totalnie. Z Chodakowską kiedyś ćwiczyłam,ale jakoś nie czuje polotu z nią. Przerzuciłam się na Mela. Zaraz skonsumuje obiada ryż, kotlecik i brokuły z sosem czosnkowym paluchy lizać ;O) Dopiero jest luty. do wakacji jeszcze dużo czasu więc spoko ;) aaaaaaa zamówiłam sobie hula hop za prawie 100 zł - ma prawie 2 kg wagi z wypustkami, jest MOC, jest ENERGIA, czekam aż mi przyjdzie, NIECH MOC POZYTYWNEGO MYŚLENIA BĘDZIE Z WAMI ;****

UDA SIĘ !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.