Witajcie kochani
Długo mnie na Vitalli nie było - ostatnio sporo dzieje się w moim życiu. Mam nadzieję ,że będę miała teraz trochę więcej czasu. Staramy się z moim M. o pracę w prywatnej szkole z internatem w UK. Wiążę się to z wieloma sprawami do załatwiania, szkolenie angielskiego, wypełnianiem dokumentów . Została nam już tylko rozmowa z angielskim pracodawca na skype, na co czekamy z niecierpliwością. Ostatnio sporo czasu spędziłam w domu, trochę u Mariusza, moja młodsza siostra odwiedziła mnie w Białymstoku, Szwagier przyleciał na urlop z Norwegii, moje dwie siostry miały urodziny i tak ten czas ucieka przez ręce :P Ciągle staram się zdrowo odżywiać, w czym pomagają mi owoce i warzywa, które uwielbiam :) Oczywiście są grzeszki , ale nie od razu Rzym zbudowano!!! :D Powoli, małymi kroczkami dreptam sobie do celu. Ruchu też coraz więcej: rower, pływanie, spacery :) Oby weszlo mi to w krew.
*
Wrzucam zdjęcia , które nazbierały mi się przez miesiąc. Taka fotorelacja :)
*
Miłego wieczoru, buziaki
*
Caffettiera
19 sierpnia 2015, 10:28ale fajne zdjecia :D oby dalej tak pozytywnie i wytrwale
paczektoffi
18 sierpnia 2015, 13:42ile pyszności :) aż miło
Aprikela
18 sierpnia 2015, 12:05u Ciebie jeszcze smaczniej niz u mnie:) tradycyjnie najwieksza chec mialabym na te frytki, coz... swiat zarloka ;)
angelisia69
18 sierpnia 2015, 05:17no to niezle :P widze ze alko sie lało hehe
klaudiaankakk
17 sierpnia 2015, 19:24fajnie :)