Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ukrop


co za upały, człowiek ledwo oddycha, a na 4 piętrze to już bez komentarza. dach się nagrzewa u nas w mieszkaniu jest 27C! ale co tam ja lubię jak jest ciepło, wolę to niż niekończącą się zimę i śnieg podczas świąt wielkanocnych:)

ćwiczę, myślę że jem w miarę zdrowo więc pozytywnie

wczorajsze menu to
śn 2 kawałki chleba ciemnego z masłem musem jabłkowym i miodem
II śn jogurt
na wycieczce pieczone skrzydełka z kury i surówka
banan
jajecznica 2 ogórki i kawałek chleba
serek grani z ogórkiem

w sumie trochę dużo, ale też cały dzień w ruchu. wybrałam się z młodą na wycieczkę do starego zoo tramwajem, ależ była zachwycona, fakt trochę ją musiałam ponosić, bo nasz wózek nie ma hamulców więc bałam się go zabrać do tramwaju, żeby nie uciekał i tak zostały nam tylko nogi, po powrocie położyła się koło pieska i zasnęła :) a w zoo największymi atrakcjami była karuzela i plac zabaw, a nie tam jakieś zwierzątka.
mężowaty wczoraj miał imieninki więc jeszcze tesco zaliczyłyśmy w drodze powrotnej

ja jeszcze poćwiczyłam, choć muszę stwierdzić, że w te upału coraz gorzej mi idzie pocę się jak mysz i ciężko oddycha, a także zaczyna pobolewać mnie kolano (odzywa się chyba stara kontuzja po obozie narciarskim ;( )

dzisiaj mamy plan jechać z córunią nad jeziorko a co niech dziecko się wyszaleje, tak jej się w niedzielę podobało, że trzeba wykorzystać tą piękną pogodę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.