z powodu duzej ilosci pracy nie mam sily codziennie pisac....ale ogolnie idzie mi nawet nawet...jezdze na rowerze i juz mam 8 dzien a6w za soba :) dziwne to jet bo kiedy robilam po 1000 brzuszkow dziennie i zadnych zakwasow nie mialam a teraz mam straszne....w sumie na uderzeniowej juz nie jestem bo ostatnio dostalam straszna ochote na owoce, ktorych juz nie pamietam kiedy jadlam..nektarynki i jablka tym sie teraz delektuje....ni i owoce i miesko gorzka czekolada zadnych weglowodanow w stylu chleb czy pyry czy cokolwiek nie ma....a tak ogolnie jakos sobie radze i mam nadzieje ze przez te owoce to mi waga nie pojdzie w gore....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewelina243
4 sierpnia 2009, 08:47pójdzie pójdzie...zobaczysz gruba będziesz:-)
doorooota
3 sierpnia 2009, 22:23Smacznych owoców;D Zawsze to lepsza przekąska niż baton czy cukierek powodzenia;D