Musze sie powaznie zastanowic na ktory dzien tygodnia cwiczyc nogi/tylek, bo niedziela odpada, zawsze dwa dni po mam zabojcze zakwasy, nic przyjemnago na poniedzialek przed praca. ;) no wiec dzisiaj dalej zakwasy po niedzieli, dzisiaj bedzie trening na barki i ramiona.
w pracy troche spokojniej, na oddziale mamy tylko 10 pacjentow na 22 miejsca, mozna odetchnac troche. :) kupilam sobie wczoraj nowe buty do pracy:
no i wreszcie zawitala do nas na polnocy wiosna, cieplej jest i sloneczko wyszlo po tygodniu deszczu i sniegu.
niedzielny spacer:
pozytywna16
3 maja 2016, 19:27ileż bym dała za takie widoki ;)
martini18
3 maja 2016, 19:41Uwielbiam moją miejscowość :)