u mnie sie zrobil maly szpital.. mial byc taki dobry tydzien, mialam czas zeby dogonic z nauka, pocwiczyc porzadnie i odpoczac.. nici z tego. ledwo udalo mi sie dokonczyc prace ktora musialam wyslac w srode poza tym nic.. Ja lezalam z grypa od wtorku do czwartku, wczoraj Bella dostala 40 stopni... na szczescie spala w nocy po dawce paracetamolu, ale byla smutna rano i teraz znowu spi moje biedactwo.. :( jedyne co pozytywne w tym to ze pogoda sie pogorszyla wiec i tak nie wychodzilibysmy na dwor. poki spi wezme i szybko sprzatne mieszkanie, jeszcze potem mi pranie zostanie, nie wiem jak to zrobic, bo pralnia jest w innym budynku, a Belli dzisiaj na dwor ciagnac nie bede, moze ktores z mojego rodzenstwa wpadnie sie nia zajac.
no i do poniedzialku musimy byc zdrowe bo mam egzamin i nie moge go opuscic.. :'( och, jak ja nie moge sie doczekac konca studiow!!!! bedzie duzo latwiej jak juz bede pracowac..
przynajmniej trzymam sie dobrego jedzenia i waga nie poszla w gore z 69.
MulierFortiss
11 kwietnia 2015, 14:14Zdróweczka dziewczyny :) Trzymam kciuki za egzamin :)
martini18
11 kwietnia 2015, 16:34dzieki :) jesli tylko uda mi sie na niego dotrzec to nie bedzie raczej problemu ze zdaniem ;)
DominikaSW
11 kwietnia 2015, 11:46Mams byla Was przepadac? Mam nadzieje, ze Bella szybko sie wykuruje!!:(
martini18
11 kwietnia 2015, 12:57zalapalismy o od mojej mamy i rodzenstwa wlasnie.. zwykla wirusowka
klaudiaankakk
11 kwietnia 2015, 10:19zadbaj o siebie bo teraz łatwo o nawrót choroby, 3majacie się ;*
martini18
11 kwietnia 2015, 10:57wlasnie ego sie boje ze wroci i caly nastepny tydzien tak bedzie..