zakwasy sa gorsze po wczoraj, ledwie chodze, lydki mnie pala przy kazdyn kroku, najbardziej przod, m. tibialis anterior. nie znmsze go bo ciezko sie go rozciaga, jedyne co mi pomaga to masaz :) ale nie jest to absolutnie wymowka, i drugi dzien shreda zaliczony :) troche jestem zmeczona po wczorajszym intensywnym dniu, wiec bedzie wiecej odpoczynku, sofa, ksiazki (fizjologia i anatomia) i litry herbaty z imbirem zeby zapobiec przeziebieniom i przyspieszyc metabolizm, i goracy rosol ktory zostal z wczoraj, naprawde pyszny mi wyszedl jak na pierwszy raz ;)
no to lece do robaczka bo sie obudzil i sobie spiewa :P pora dac jej lunch, potem ja zjem. zajrze do was pozniej, buziaki1!
dieta:
1. owsianka, pol banana, kilka orzechow, kawa z mlekiem
2.makaron pelnoziarnisty, jajecznica z warzywami.
3. rosol do picia
4. pieczona piers kurczaka, kuskus i Zielona fasolka, mniam :)
5. masa herbatki z imbirem, pomarancza, boost jesienny :)
trening: 30 min 2 dzien shred, 10 min rozciaganie
naajs
1 października 2013, 20:16ja miałam największe zakwasy po tych przeklętych ćwiczeniach 6min z Ewką!
Integra
1 października 2013, 15:21takie zakwasy są straszne ale mnie zawsze bardzo motywują bo zdaję sobie sprawę że aktywowałam swój organizm i teraz będzie już tylko lepiej :)
spalina
1 października 2013, 14:34ja dziś zaczynam poziom 2, obawiam się, że wcale nie będzie mi łatwiej z 2, niż Tobie teraz z 1! :)
Leilla85
1 października 2013, 13:37Musze poczytac o tych cwiczeniach ktore wykonujesz. Moze po swoim 30sto dniowym wyzwaniu sprobuje wlasnie tych ;-)
88sweet88
1 października 2013, 12:22witaj w klubie z zakwasami hehe:))) no to juz jestesmy po drugim treningu super!!
anitka5904
1 października 2013, 12:22Świetnie Ci idzie ;** pOZdrawiam i trzymam kciuki :)
loveforever
1 października 2013, 11:03Po pologu miało byc:)
loveforever
1 października 2013, 11:02Super to po polotu ruszam z Toba:)) podziwiam ze nie dajesz sie zakwasom i nie odpuszczasz treningom:))) i bardzo ladnie jesz:) ja tylko rosół nie bardzo lubię ale reszte z checia bym zjadła :)
lachnaa
1 października 2013, 10:54ja jak mialam zakwasy po killerze to przez 3 dni nie mogłam chodzić :D obyś wytrwała, trzymam kciuki ! :)