musze sie najpierw pochwalic ze Bella bardzo ladnie zasnela po kapieli kolo 21, spala w swoim lozeczku cala noc, budzac sie tylko 2 razy na karmienie o 23 i 4, a potem obudzil ja dopiero budzik T. :) wiec ja tez sie wyspalam we wlasnym lozku. :) teraz jestem po sniadaniu, treningu z plyty, ktory mimo ze trwa "tylko" 45 min kompletnie wykancza a dzien po mam zakwasy w calym ciele! :) wiec jest jak najbardziej efektow
ny. dobrze ze nie mam wagi, bo bym sie pewnie tylko rozczarowala, mimo diety bezblednej od tygodnia, codziennie cwicze glownie silowo, bo nie mam z kim belli zostawic zeby pojsc pobiegac, T siedzi na uczelni do 22, ma jutro egzamin.
wiec jutro wieczorem ide pobiegac. :) do tej pory zaczynam na nowo przybierac mase miesniowa, ale sie nie martwie, im wiecej miesni, tym wiekszy metabolizm, tym latwiej spalac tluszcz nawet odpoczywajac. .) z czasem sie to wszystko wysmukli troche. mi sie nie spieszy, chce zachowac moj spadek i wysportowane cialo. :) ale uwazam ze jest w pelni mozliwe wazyc 65 1.06 :)
jak sie Bella obudzi to lecimy na spacer i do sklepu, wczoraj nie wypalilo przez deszcz. potem troche nauki, poczytam sobie troche, obiad upichce i bede czekac na T. buziaki, nie traccie motywacji!!
menu:
1. owsianka z rodzynkami i cynamonem, kawa z mlekiem
2. jablko + herbata malina granat, kilka orzechow
3. salatka z feta i oliwkami, jajko, pomidor
4. kurczak pieczony + gotowany brokul
5. kawa z mlekiem mrozone kanapeczki z banana z maslem orzechowym
cwiczenia: 45 min plyta Functional Training, 60 min spacer
Rwetes
20 kwietnia 2013, 10:31no i tak trzymać ;)
fitgirll
20 kwietnia 2013, 06:24no no ;) aż jestem zła ze choroba mnie łapie ;p
fitgirll
20 kwietnia 2013, 06:24no no ;) aż jestem zła ze choroba mnie łapie ;p
Morsiczka
19 kwietnia 2013, 19:34No ja wierze:) Ja juz sie doczekac nie moge:) Zupelnie inaczej bedzie,okresu ciazy samego w sobie nie lubie zbytnio,czuje straszne ograniczenia fizyczne i psychiczne ale na Malego czekam z utesknieniem:)) Co do basenu popatrze w tyg,teraz musialam ,,oddac'' kompa mojemu i zostaje mi moj laptop w ktorym zaladowanie strony trwa 20 min:/
19stka
19 kwietnia 2013, 19:04takie ciałko jak na fotce to marzenie ;-) zero rozstępów ach...
Sylwunia54
19 kwietnia 2013, 17:47W takim razie skoro zamierzam też to uskuteczniać to kto wie moze sie uda przed terminem :))
iamnotperfect
19 kwietnia 2013, 17:40Na pewno byś się nie rozczarowała, na pewno są jakieś efekty :)
Sylwunia54
19 kwietnia 2013, 17:38Jak jej pomogłaś?? Daj jakiś pomysł :)) I pokaż no się koleżanko... Napewno już niezła laseczka z Ciebie :))
Morsiczka
19 kwietnia 2013, 16:34Zawsze chcialam zwiedzic panstwa skandynawskie:) Mowisz,ze masz ok 5 h drogi,teoretycznie ja podobnie liczac dojazd na lotnisko i pozniej z lotniska ale latanie to jednak co innego,finansowo i w ogole.Wspolczuje,ze bylas na poczatku sama,mnie tez to czeka...niestety ze znajomymi srednio,mam kilku ale to takie ,,luzne'' znajomosci,moja Mama pracuje wiec odpada nawet sciagniecie jej na 2 tyg,zastanawiam sie nad ,,tesciowa'' wlasnie,czy jej nie poprosic zeby przyleciala na 2/3 tyg...sama nie wiem... Na spacerze bylam przed chwila-co prawda 20 min ale zawsze cos,znow mnie cos zlapalo z oskrzelami a pogoda do kitu wiec nie chce za bardzo szalec:) O basenie mysle tylko przeraza mnie troche miedzynarodowa mieszanina wszeszczacych i niewychowanych dzieci bo tego w UK masa.Uwielbiam plywac ale wystarczylo mi tu pojsc kilka razy zeby mi sie odechcialo:) Czytam opinie w internecie,moze jak cos znajde to zaryzykuje:) Tym bardziej,ze jestem po operacji kregoslupa (skolioza-12 lat temu) i powinnam,zreszta jako fizjoterapeutka przyznasz mi racje;)
Morsiczka
19 kwietnia 2013, 15:43Dziekuje Kochana:* Wspolczuje Ci,ze mialas ciezkie te pierwsze tygodnie ale to bardzo czesto sie zdarza.Moja znajoma,ktora jest najpogodniejsza osoba jaka znam przyznala mi sie ostatnio,ze po porodzie 2 bite tygodnie plakala dzien w dzien....Ty tez mieszkasz za granica z tego co widze.Twoi rodzice sa w Polsce czy tez w Sztokholmie? Ja niestety po porodzie bede sama,nie wiem jak bylo w Twojej sytuacji,tzn M pewnie tydzien wolnego bedzie mial i tyle. Co do Twojej wagi w ciazy-szczescie szczesciem:) ale na pewno bylas aktywna i jadlas rozsadnie:)Kondycji to wcale takiej zlej nie masz jesli dajesz rade z 45 min treningami:P Ja cos czuje,ze bede klapnieta bo juz teraz jest kiepsko,przed ciaza jezdzilam na rowerze 20km dziennie do pracy a prace niestety musialam przerwac no i rower tez...Przy Twoim podejsciu brzuszek (i miesnie) bedziesz miala takie,ze wszyscy bede zazdroscic:) Buziak
Morsiczka
19 kwietnia 2013, 14:26Dziekuje:) Od 13 roku zycia mam nawracajaca depresje,pozniej doszly zaburzenia odzywiania.Przez ostatnie 2 lata znow bylam na antydepresantach ale odstawilam razem z fajkami zaraz jak zaszlam w ciaze.Mama miala psychoze poporodowa (a pozniej juz zwykla ,,depresje poporodowa'') wiec jestem w grupie ryzyka,dlatego jestem teraz pod opieka lekarska itd,dlugo by opowiadac:)
Morsiczka
19 kwietnia 2013, 14:16Zazdroszcze Ci takiego podejscia do cwiczen i samozaparcia.Ciekawe jak ja po porodzie bede funkcjonowac.Dzis ogolnie wszystko czarno widze ale po prostu mam gorszy dzien. Co do wczoraj-ja sama najlepiej sie czulam przy 48-50 kg ale od kilku lat nie moglam do tego wrocic.Pol biedy,ze podleczylam wtedy bulimie ale od czasu ciazy wszystko wrocilo. Ja dzis marudzaca wiec sie nie rozpisuje juz bardziej,Wam tzn Tobie i Belli zycze milego popoludnia (btw sliczne imie):)
88sweet88
19 kwietnia 2013, 12:52niech sie mala uczyc spac od malutkiego bo poznien bedzie mega ciezko! A ty wrzuc fotki jestem ciekawa jak juz wygladasz!!
ewela22.ewelina
19 kwietnia 2013, 11:52kochana no widze wiełąs sie za siebie ostro:)))