od 8 juz siedze i probuje wcisnac te niesamowite ilosci wiedzy do mojego biednego mozgu.. nie idzie to najlepiej w parze z przeziebieniem i ciaglym bolem glowy, ktorego nie ma jak zwalczyc.. przynajmniej dieta dzis okej i dowiedzialam sie ze moj ukochany przyjezdza jutro do Sztokholmu. :) bede mogla sie z nim zobaczyc dopiero w srode, po egzaminie, ale sama swiadomosc ze jest blisko juz mnie uspokaja. :) musze do niego niedlugo pojechac, tylko kiedy? czasu kompletnie nie ma, jak nie nauka to praca w weekend, jak nie praca to cos jeszcze innego.. ech, zycie. jeszcze sie poucze pare godzin, moze na rowerek wsiade i poucze sie na nim? jesli zaczne zasypiac nad ksiazkami..
dieta:
1. 2 jajka na twardo, kawa
2. piers kurczaka, brokul, kawalek brie
3. kilka orzechow (niesolonych)
4. 2 ogorki kiszone, kawalek sera zoltego, plasterek szynki z maslem
5. litry herbaty owocowej i imbirowej :P
trening: 10 min core, 30, lub wiecej rowerek
mazik89
8 lutego 2012, 23:46Ja ostatnio na rowerku tylko się uczyłam, bo tylko wtedy miałam na to czas, a kilka dni temu nawet uśpiłam swojego malucha
annneczka
7 lutego 2012, 10:25Dasz radę, już ostatnie egzaminy? :)
fitskinnybitch
6 lutego 2012, 20:36Jestem na rozdzielnej;)
fitskinnybitch
6 lutego 2012, 20:33Zrób sobie małą przerwę od nauki, to od razu będzie Ci lepiej;) Tylko skup się potem na nauce a nie tylko na ukochanym ;P
JUSTaaaGIRL
6 lutego 2012, 20:22i spotkasz sie i polepszysz sobie humor;))) ale pamietaj trzymac diete!!!:)