minelo dokladnie 5 tygodni od kiedy skrecilam kostke i co?
i skrecilam znowu. jeszcze gorzej, opuchlizna 2 razy wieksza. wylozylam sie na lodzie, dobrze ze tuz przed domem. ciagle boli.. a wlasnie zaczelam sie mobilizowac.. ja juz nie wiem co robic. robie sobie przerwe od wszystkiego, nie mam sily, ani ochoty na nic, ani na obowiazki, ani na przyjemnosci.. jestem na siebie maksymalnie wkurzona.. takze znikne na troche, i nie wiem kiedy wroce..
anilewee
10 grudnia 2010, 15:19uu kochana to bardzo niedobrze z tą kostką, oby przeszło szybko! i napewno taka przerwa dobrze Ci zrobi, ale wróć do nas!:)
KatiePerry
9 grudnia 2010, 21:16Szybko wracaj do zdrowia. Załatw sobie stabilizator silikonowy. Pomoże
espanola59
9 grudnia 2010, 16:35o jaaaa... wracaj do zdrowia
Chomiczak
9 grudnia 2010, 14:22Trzymaj się i uważaj na siebie:) Czasem każdy potrzebuje przerwy...
majka515
9 grudnia 2010, 13:45to niewesoło. współczuje i dużo pozytywnych myśli życzę :):)
ChocolatePrincess
9 grudnia 2010, 09:57o żesz, to ładnie sobie zepsułaś nogę... ;x taka przerwa od wszystkiego dobrze Ci zrobi. Doradzać Ci nie będę, ale tylko powiem żebyś się trzymała i będziemy tu na Ciebie czekać ;*
palemka1989
9 grudnia 2010, 07:07Kochana nie poddawaj się tak latwo!! wiadomo, kostke trzeba wyleczyć, ale musisz sie trzymac:) będzie dobrze:* no tak jest zawsze że jak czegos bardzo chcemy to musi wydarzyć się coś, co nam przeszkodzi..
annneczka
9 grudnia 2010, 00:07niestety skręcenie to taka przypadłość, kostka już przez długie długie lata będzie 2 razy bardziej narażona na kolejne skręcenia, nawet przy złamaniach niebezpieczeństwo nie jest tak duże najważniejsze zdrowie, trzymaj się ciepło i wracaj tu szybko :)
migotka69
8 grudnia 2010, 22:41i to szybko, to nie żarty, też to przechodziłam.... współczuję