wczorajszy dzien nie nalezal do moich ulubionych. 3 lipca, 2009, urodzila sie moja siostrzyczka, i umarla kilka godzin pozniej. pamietam ten dzien dokladnie, tak jakby to bylo wczoraj.. to wydarzenie pamietam najlepiej z ubieglego roku. nie mialam jakos ochoty wczoraj nic pisac. dzisiaj biegania nie bedzie, bo mam migrene, za dlugo na sloncu bylam. :(
anilewee
5 lipca 2010, 09:36kochana to napewno było coś strasznego.. ehh.. tylko czemu takie rzeczy się dzieją.. niestety tego nie wie nikt..
iwona088
4 lipca 2010, 19:18przykro mi:(3 maj się maleńka