Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 3
31 marca 2010
wczoraj sie sporo dzialo.. po szkole mialam spotkanie w sprawie pracy, opieka nad dziecmi, no i dostalam! wreszcie wplynie troche gotowki.. mialam tez rozmowe z wychowawczynia, i nie mogla przestac mnie chwalic, powiedziala ze mam najlepsze oceny w klasie, o czym nie mialam pojecia.. ale zawsze milo cos takiego uslyszec:) no wiec potem spotkalam Josha i swietowalismy do polnocy :)) kilka kieliszkow bialego wina i jego towarzystwo.. niw moze byc lepiej :D chociaz wino moze nie jest najlepsze na diecie.. ale co tam. czasem mozna. od lunchu w ogole nie jadlam, nie mialam ochoty, Josh probowal mnie nakarmic, ale sie nie dalam:) mialam udany dzien. i bylo sloneczko!!!!!
Sylwia.
1 kwietnia 2010, 10:16Gratuluję pracy :) ostatnio do kogo zajrzę to już coś znalazł a ja czekam hm A winko jak najbardziej dobre na diecie :):) raczej czerwone ale białe tez na pewno w jakiś sposób wspomaga trawienie ;)
wagagaga
31 marca 2010, 14:24pozytywnie ; )
anilewee
31 marca 2010, 12:03kochana no to gratuluję pracy!:) ja też opiekuję się 7miesięczną dziewczynką:) i czasem na winko też można sobie pozwolić, a szczególnie, jak jest okazja:D