zdecydowanie trzeba było się poruszać po weekendowym lenistwie, chociaż spacerowanie po plaży bardziej mi pasowało to już wczoraj cały dzień miałam moralniaka... wkońcu jakos trzeba zrzucić te 15 kg a jak to mawia moja koleżanka-dupka się sama nie zrobi ;)
więc po pracy mkne na trening TBC z Olgą, na miejscu dowiaduję się że Olgi nie ma i zajęcia poprowadzi właścicielka-wszystko fajnie miło tylko jakie było nasze zaskoczenie jak się okazało że pani właścicielka jest w jakimś 8 miesiącu ciąży. Oczy prawie wychodziły mi z orbit jak patrzyłam jak wykonuje 90% ćwiczeń bez większego problemu, poczułam się sama jak cielna krowa, a z drugiej strony zmotywowało mnie to jeszcze bardziej...
martazzzzz
14 października 2014, 12:33wiesz robi to od 10 lat , dzieci ma już dwoje wiec obstawiam że wie co robi... swoją drogą świetnie to wyglądało :)
katinka75
14 października 2014, 12:12o ile zajęcia bezpieczne dla dziecka to czemu nie :P