Wczoraj był 9 dzień z MelB, 25 min orbisia, dodatkowe pompki damskie - 2*10, dietkowo raczej grzecznie, nie przesadzam w żadną ze stron... Wagę omijam z daleka bo mnie wkur... Jak dziś zrobię 10 dzień to będzie 1/3 wyzwania za mną i oby było coś widać bo się już załamię!
Od jutra mam dwa dni urlopiku... Posiedzę sobie z moimi kwoczkami na feriach. Będzie to przedłużony intensywny weekend. Jutro spotkanie Klubu SuperMam, w piątek koncert szalonych Braci Figo Fagot, a w sobotę wyjście do knajpki na obiad ze znajomymi. Obiecuję nie zawalic kolejnego weekendu - sobie i Wam obiecuję!
Buziaki pa
motylek08
6 lutego 2014, 09:32najlepiej mieć zapełniony czas ;) super plany :)
Obserka
6 lutego 2014, 08:46ja musze jeszcze dzis odpekac i wolne, bo piatki mam zawsze wolne... a wlasciwie "wolne", bo zakupy, pranie, sprzatanie ;)
fijka89
5 lutego 2014, 17:03To widzę, że u Ciebie było całkiem dobrze jeśli chodzi o ćwiczenia.
Jomena
5 lutego 2014, 15:05pięknie Ci idzie to wyzwanie :-)
malutkaaa90
5 lutego 2014, 14:31no no zapowiada sie piekny dlugi weekend dla cb:))))
ania87.anna
5 lutego 2014, 13:57zaczęłaś shreda? właśnie uspokajam oddech po 2 ćwiczeniach:) trzymam za słowo, że nie zawalisz, ja też postaram nie dać się słodkościom:)
OnceAgain
5 lutego 2014, 12:30No właśnie pilnuj się bo licho nie śpi :P. Ładnie ćwiczysz więc na pewno efekty w końcu będą :)