Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już lepiej...


Chyba wczorajsza polopirynka trochę pomogła... dziś czuję się trochę lepiej... byłam poza domem do 18.30... Ponad 2 godz angielskiego i czułam się wykończona. Po powrocie jeszcze praca domowa z córeczką, chwila zabawy z drugą... I jeszcze 20 min hula hop i 20 min orbitrek - 360 spalonych kalorii, no i 100 pół brzuszków. I dopiero po tym poczułam się wykończona...
Dzisiejsze menu:
I - musli z mlekiem
II - serek Tutti
III - trzy kromki chleba Fit z wędliną i rzodkiewką
IV - 2 gołąbki
V - parówka z 1/2 kromki chleba z jabłkiem
Trzymajcie się ciepło moje słodkie chudzinki

  • .morena

    .morena

    27 września 2012, 08:37

    ta pogoda taka jest, ze latwo cos zlapac :/ zgadzam się z OnceAgain :)

  • OnceAgain

    OnceAgain

    27 września 2012, 07:56

    Oj Kochana brawa dla Ciebie skoro pomimo biorącego Cię chorubska, po angielskim i zabawie z córeczką miałaś jeszcze siły na hula i orbitrek :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.