Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rachunek sumienia... ;)


Wróciłam. Dziś jeden dzień w pracy i weekend.

PODSUMOWANIE:

W sumie wczoraj zaliczyłam już 19 dzień a6w - jest coraz trudniej , ale się nie poddaję. Przez te dni duużo się ruszałam, spacerowałam, biegałam z dziećmi itp. Niestety odeszłam od ćwiczeń na ręce, ale już dziś do nich wracam.

Od poprzedniego pomiaru schudłam jakieś 1,5 kg więc jest nieźle. Pilnowałam się żeby za bardzo nie grzeszyć i dużo pić wody. Nie obyło się bez małych wpadek - np. piwko, ale dietka trzymana prawie cały czas

Od dziś będę tu regularnie, pozdrawiam Was buziolki

  • rossse

    rossse

    5 maja 2012, 18:14

    jak tak czytam twoje wpisy to aż podziwiam :) a6w!! i to 19 dzien!!!=) super!!

  • shineona

    shineona

    4 maja 2012, 20:54

    U mnie w ostatnich dniach również pojawiły się lody, piwka .. i wieeelkie posiłki. No ale cóż od czasu do czasu i nam się coś należy ;).

  • ewelka8312

    ewelka8312

    4 maja 2012, 20:27

    ja jestem na 16 dniu a6w i to jakas masakra hehe :D

  • annna1978

    annna1978

    4 maja 2012, 14:49

    fajnie, gratuluję wyniku:)

  • karolinar202

    karolinar202

    4 maja 2012, 13:43

    u brawa ja zaliczyla dzis 12 dzien a6w i juz bylo ciezko ... pozdrawiam

  • gosiaaa90

    gosiaaa90

    4 maja 2012, 09:45

    super niezle oby tak dalej gratuluje:))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.