Dzień dobry,
jestem :) Po 8 miesiącach składania swojego życia w całość w końcu znalazłam czas żeby tutaj wrócić. Mnóstwo rzeczy się pozmieniało... :)
waga
Maksymalna waga jaką osiągnęłam to 97 kilogramów, obecnie jest 88 kg, czasami 87,5 także prawie 10 kg zrzucone :)
***
co u mnie
Od niecałych 2 miesięcy jestem sama, rozpadł się mój 8 miesięczny związek. Czyli sprawa nadal świeża. Potrzebuje co najmniej pół roku żeby otrzepać się z emocji, ponieważ dalej coś do niego czuję. Wychodzę z założenia, że jeśli mamy być razem to będziemy. Pierwszy raz złamane serce nie spowodowało +10 kg tylko -10 kg to musi być miłość : ) Pierwszy tydzień był najgorszy, bo płacz, zero jedzenia, leżenie w łóżku, gapienie się w sufit i w telefon. Stopniowo odzyskiwałam siły, aż do teraz kiedy mogę śmiało powiedzieć, że już jest dobrze. Wychodzę na imprezy, spotykam się ze znajomymi ale jednak czegoś brak... :)
***
Od jutra zaczynam smacznie dopasowaną (dieta Vitalii). Z treningiem nie ma problemów, bo codziennie jestem na siłowni. Ćwiczę z Les Mills. W polskich siłowniach z tego co wiem też jest wprowadzony ten program. Ja ćwiczę body pump (sztangi) body step, cx works (gumy treningowe), rower :)
Za tydzień lecę do Krakowa na weekend, zasłużony wypad z przyjaciółkami.
Do następnego :*
Vitalia713
18 lipca 2015, 12:54Wow mimo młodego wieku tak rozsądnie podchodzisz do życia, ja w twoim wieku świata nie widziałam poza moim chłopakiem , a jak się rozstaliśmy po 5 latach to prawie w depresje nie wpadłam , miałam myśli samobójcze,. Gratuluje decyzji Wydarzenia z przeszłości możesz potraktować jako źródło bezcennej nauki. Ciesz się że wróciłaś Pozdrawiam ciepło
bella.17.
17 lipca 2015, 23:20Super, - 10 to naprawdę dużo! Mam nadzieję, że nie znikniesz znowu - lubiłam Cię czytać :P Powodzenia, na pewno wszystko się ułoży. ;-)
dola123
17 lipca 2015, 23:09Piękny wynik, brakowało mi Twoich wpisów i obecności na V :)) Witaj w domu, mam nadzieję, że na dłużej :*
Julia1993
17 lipca 2015, 17:38A to takie drobnostki :PP Ciesze się że pamiętasz, także teraz nie masz prawa mnie tu opuścić! :D:D Damy radę ! :)))
Odchudzajaca_sie_dietetyczka
17 lipca 2015, 17:37kurcze a już Cię miałam kasować z ulubionych bo myślałam że nie wrócisz,a tu proszę ;) -10 kg naprawdę fajny wynik!
marta80a
17 lipca 2015, 17:41Wróciłam i to na dobre :) Dziękuję :)
lola7777
17 lipca 2015, 17:29Dzien dobry -10 ladny wynik gratuluje i zdrowego podejscia do sprawy rowniez" macie byc razem to bedziecie" :)
marta80a
17 lipca 2015, 17:39Dojście do tego wniosku zajęło mi 2 miesiące, aż wstyd że wcześniej na to nie wpadłam a z drugiej strony takie czekanie... aż się książę ocknie... :P ale lepsze to niż miałabym płakać, takie myślenie trzyma mnie 'ku górze' :D
Julia1993
17 lipca 2015, 17:14Ojej! A Ciebie kochana pamiętam.. może kilka jak temu? :P Znałyśmy się tu, mobilizowałyśmy sie :P Człowiek czasami potrzebuje czasu, fakt :) Grunt to pozytywne nastawienie. Ciesze się też, że się pozbierałaś i zaczynasz ćwiczyć! :))Trzymam za Ciebie wkciuki! Mam nadzieję że znów będziemy się w jakimś stopniu mobilizowały! Powodzenia kochana :*
marta80a
17 lipca 2015, 17:36Też to pamiętam! :) I to, że szłaś jak burza a ja jak wariat próbowałam Cię dogonić :D