Witajcie moje kochane. Dziś mój humor oceniam na 5/10. Z jednej strony cieszę się bo trzymam ładnie dietkę bez podjadania i ćwiczę codziennie z drugiej trochę się martwię bo córa dziś kicha i nochalem pociąga, a u niej takie błachostki zawsze się kończą zapaleniem oskrzeli lub anginą. Dopiero 9 dzień poszła do przedszkola po ostatnim zap. oskrzeli:-( Oby tym razem zwalczyła paskudztwo.
Co do dietki to... dziś rano po śniadaniu - 2kg:-)))))) zaraz zmienię suwaczek po raz pierwszy Hurrraaaaa!!!
W obwodzie nie widze różnicy więc to pewnie utrata wody ale co tam jakiś sukces jest.
Wczorajsze menu: owsianka z kiwi i żurawiną, 2 kromki żytniego z białym serkiem, kubełek sałatki greckiej, makaron z sosem pomidorowo-pieczarkowym, 2 kawyz cukrem
Dzisiejsze menu: owsianka z jabuszkiem żurawiną i cynamonem, 2 kromki żywniego z szynką, kubełek greckiej i jogurt 0% jogobelli, kasza jęczmienna pierś z kurczaka i warzywa na patelnie.
Cel na dziś - wypić choćby 1 litr wody;-( mam z tym problem piję bardzo mało tylko 2 kawy:-( jakoś nie mogę się zmusić do picia.
eh .... oby do przodu.
PS: ale dziś piękna pogoda u mnie, ąż przyjemnie się do pracy szło.
angelisia69
16 kwietnia 2015, 14:02oj moj syn odkad poszedl do przedszkola dziala na systemie: tydzien zdrowy,tydzien chory,tydzien zdrowy itd.. Porazka jak mu odpornosc spadla przez te przedszkole :/ ale tak jest jak matki puszczaja dzieci z katarem czy kaszlem,bo niby przejdzie.Gratuluje spadku,a do picia koniecznie sie zmuszaj nawet herbatki,bo te 2 kawy to wyplucza ci ten 1L wiec przynajmniej 2 musisz pochlonac