Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu mysle ;)


Pozwolcie, ze zaczne od mojego wczorajszego menu :)

Sniadanie: owsianka z pestkami dyni/bananem/otrebami i jogurtem naturalnym.

Do pracy wzielam termos z zupa z czerwonej soczewicy z imbirem i chili.

obiad: 2 bulki z maca+pol porcji frytek z sosem+ salatka z sosem - tu nadal miescilam sie w bilansie ;)

Kolacja: tunczyk z czerwona cebula/salata lodowa z jogurtem naturalnym.

Teraz jazda :) Duza paka chipsow, 15 malych ciastek+ 1 duze z czekolada i toffi+ pol czekolady :)

To tak jakby ktos sie zastanawial dlaczego jestem w stanie w tydzien zbic tylko 200g :) Biorac pod uwage to co sie dzieje doszlam d wniosku, ze przyszla pora na zmiane taktyki. Dieta nie jestem w stanie juz nic zdzialac wiec dokladam aktywnosc fizyczna. Do tej pory robilam 3 duze treningi tygodniowo ok 30min pilates+ 45min cardio (plus rozgrzewaka i rozcaganie). Od dzis dokladam 2 extra treningi cardio. Czyli sobota,poniedzialek, sroda normalny trening- niedziela, wtorek trening cardio. Czwartek dzien wolny, piatek jezdze rowerem do pracy (ok 12km w jedna strone). Zobaczymy co sie wydarzy. Zostaly mi 2 kg wiec cos musze zmienic bo dieta zaczyna byc dla mnie bardzo uciazliwa. Mowiac wprost- mam dosc redukcji :)
Gdy dobije do 60kg odrazu przechodze na stabilizacje. Zastanawialam sie ostatnio czy moje cialo bedzie sie jeszcze zmieniac i dochodze do wniosku, ze tak. Te 2 zdjecia dzieli tylko 2kg a roznica jest ogromna.



Mam nadzieje, ze moje zalozenia sa sluszne :) Zobaczymy jak to bedzzie. W tej chwili naprawde cisne na pozbycie sie tych upierdliwwych 2 kilogramow.

Spojzalam w statystyki pomiarow i okazuje sie, ze w 7 miesiecy zgubilam 15kg a od 3 miesiecy mecze 4 kg :) Z czego 2 juz pozegnalam 2 nadal do zbicia. I serio te 2 ostatnie kg sa dla mnie wiekszym wyzwaniem niz pierwsze 15. Troche to przerazajace :)


W przyszlym tygodniu chce kupic gume do Pilates. Mysle o niej juz od jakiegos czasu wiec wkoncu sie skusze. Cwiczenia z taka guma wygladaja tak :)








Mam nadzieje, ze nie strzele sobie w oko ;)

Do boju laski ;) Zycze wam milego wekendu :)







Dobrze jest sie czasem ponapalac :) Ciekawi mnie jak ta ostatnia pani wycwiczyla taki biust ;)
  • kachagrubacha.wroclaw

    kachagrubacha.wroclaw

    17 listopada 2013, 00:09

    I tak idziesz jak rakieta :) chcesz zostac supermodelka czy co ? :)

  • Dora01s

    Dora01s

    16 listopada 2013, 20:33

    ale wszamałaś pięknie słodkości :D mi by pewnie kilka kg na plusie wyskoczyło, a Ty chudniesz :D pozazdrościć :) ciśnij, ciśnij, ja Ci mówię, że jak Cię dopadnie Dżoana Kchupa to Cię do tam madl zaprosi :P francja elegancja tak ogólnie z ciałkiem, ale to już wiesz :) oby Ci te Twoje 2kg spadły jak najszybciej, bo widać, że Cię męczą i to okropnie :P

  • montignaczka

    montignaczka

    16 listopada 2013, 19:58

    Kochanie właśnie o to mi chodziło, ze bez skoków, podnoszenia ciężarów itd, w tym sensie napisałam lżejszych. Wiem, ze to daje popalić i dlatego chcę spróbować :)

  • chanach77

    chanach77

    16 listopada 2013, 19:49

    E kichy to nie będzie, ale wagi w miejscu nie zatrzymasz. Raz w górę raz w dół, w pewnym momencie najlepiej ją trochę odłożyć, żeby się nie denerwować, a wyciągnąć cm tak dla kontroli.

  • chanach77

    chanach77

    16 listopada 2013, 16:56

    A teraz dobiję leżącego albo coś na ten wzór ;). Stabilizacja to dopiero koszmar. Niby cel jest, ale jeszcze przydałoby się utrzymać, czas zacząć o tym myśleć żeby później nie było zaskoczenia.

  • Martinii1991

    Martinii1991

    16 listopada 2013, 13:25

    Dasz radę , kto jak nie Ty;)) Z dietą mam podobnie w ostatnim czasie i nie umiem się opamiętać

  • fiflaczek

    fiflaczek

    16 listopada 2013, 12:13

    masz cudowny brzuch! trzymam kciuki w walce z tymi 2 potworami-kilogramami ;)

  • lola7777

    lola7777

    16 listopada 2013, 12:08

    Trzymam kciuki,bys nie strzelila sobie guma w oko.....reszta pewnie Ci se uda:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.