Rady pani dietetyk . !!!Ale podejrzewam że nie ma tu nic nowego czego byś nie wiedziała .Ale przesyłam i pozdrawiam :-)
Posiłki spożywamy co 3-4 godz. . 5 posiłków dziennie Ostatni posiłek przed 19 ( 3 godz. przed snem ), W ciągu dnia pijemy 2 litry płynów (woda herbata zielona lub czerwona ). Do tego spożywać więcej warzyw , ograniczyć lub wykluczyć panierkę do mięs . Ograniczyć serki topione zamieniając na twarogowe . Wykluczyć z diety ciasta , słodycze , słodkie wypieki (czyli racuszki wczoraj rano jeszcze zdążyłam zjeść ale to ostatni raz ). Do tego pomogła mi ułożyć menu na 1200 kalorii na cały dzień i przy tym jedzeniu schudnę 4 kilo na miesiąc . Powiedziała też że bezpieczne odchudzanie to właśnie 3-4 kilo na miesiąc (ja schudłam 5 w ciągu 2-5 tyg i zle się czyłam ale myślałam że tak ma być ) Mnie się nie spieszy wolę scudnąć wolniej ale żeby był rezultat no i na śwęta będę już i tak sporo chudsza .Do tego powiedziała żebym ważyła się raz na tydz. zawsze rano nadczo po porannej toalecie (ja to robiłam codziennie wieczorem - głupia jestem i to cholernie ) I nie martwiła się tym jak będę miała 2 kilo więcej raptownie bo tak jest przed miesiączką . Więc teraz może być już tylko lepiej :-)
marper1
4 października 2008, 10:52Rady pani dietetyk . !!!Ale podejrzewam że nie ma tu nic nowego czego byś nie wiedziała .Ale przesyłam i pozdrawiam :-) Posiłki spożywamy co 3-4 godz. . 5 posiłków dziennie Ostatni posiłek przed 19 ( 3 godz. przed snem ), W ciągu dnia pijemy 2 litry płynów (woda herbata zielona lub czerwona ). Do tego spożywać więcej warzyw , ograniczyć lub wykluczyć panierkę do mięs . Ograniczyć serki topione zamieniając na twarogowe . Wykluczyć z diety ciasta , słodycze , słodkie wypieki (czyli racuszki wczoraj rano jeszcze zdążyłam zjeść ale to ostatni raz ). Do tego pomogła mi ułożyć menu na 1200 kalorii na cały dzień i przy tym jedzeniu schudnę 4 kilo na miesiąc . Powiedziała też że bezpieczne odchudzanie to właśnie 3-4 kilo na miesiąc (ja schudłam 5 w ciągu 2-5 tyg i zle się czyłam ale myślałam że tak ma być ) Mnie się nie spieszy wolę scudnąć wolniej ale żeby był rezultat no i na śwęta będę już i tak sporo chudsza .Do tego powiedziała żebym ważyła się raz na tydz. zawsze rano nadczo po porannej toalecie (ja to robiłam codziennie wieczorem - głupia jestem i to cholernie ) I nie martwiła się tym jak będę miała 2 kilo więcej raptownie bo tak jest przed miesiączką . Więc teraz może być już tylko lepiej :-)