Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzien na P+W


I było dobrze. Jedzonko ok.  Nie mogę przyzwyczaić się  do słodzika. Nie słodzę herbaty ani kawy od kilkunastu lat. A słodki serek zawsze przesłodzę. Dzis doczytałam do konca książkę. Mam coraz większą wiarę że mi się uda.
jedyne co mnie martwi to zbliżające się nieuchronnie ferie. A u mnie ferie oznaczają wyjazd z dziećmi ( na turnus rehabilitacyjny) i stołówkowe jedzenie na które nie mam wpływu. trzeba będzie zaopatrzyć w serki i jogurtu. Jajka tam mają. gorzej z obiadami. ale na pewno cos wymyślę. Nie poddam się skoro uderzeniowa poszła mi dość dobrze.


W sumie poszło 2,5kg. Z ty że mam problemy sedesowe.  Ale mam nadzieje że wkrótce sie i z tym uporam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.