Cześć Wszystkim,
Ostatni tydzień co do diety był tragiczny :D Przez 4 dni jadłam co chciałam. Jednak dawne kompulsy dają jeszcze znać o sobie od czasu do czasu. Jak już jeden dzień zepsuję to potem lecą kolejne i ciężko mi wrócić na właściwe tory. Tak więc dopiero po czwartym dniu się pozbierałam i zaczęłam jeść prawidłowo. Zawsze jak coś zaczynam kombinować z dietą, stwierdzam, że spróbuję jeść mniej to wychodzi na odwrót :/
Menu z wczoraj:
Śniadanie: Omlet z 2 jaj z odżywką białkową, twaróg
Obiad: Pieczona wołowina, kasza gryczana z pestkami dyni, warzywa gotowane
Podwieczorek: marchewki, kawa z mlekiem
Kolacja: 2 kromki chleba żytniego z szynka z kurczaka, pomidorki
Menu na dzisiaj:
Śniadanie: Omlet z 2 jaj z mąką kokosową, twaróg
Obiad: Zupa pomidorowa z makaronem
Podwieczorek: Banan, kawa z mlekiem
Kolacja: 3 Wafle ryżowe, puszka tuńczyka, papryka
Tak wygląda podsumowanie stycznia i lutego pod względem aktywności:
Marzec też jak na razie jest ok :)
Styczeń | Luty | |
Bieganie - ilość | 12 | 15 |
Bieganie - km | 118 km | 159.3 km |
Siłownia - ilość | 6 | 8 |
Suma spalonych kcal | 14996 | 15927 |
Średnie dziennie spalone kcal | 484 | 569 |
Zawalona dieta | 2 | 2 |
Pozdrawiam :)
KochamBrodacza
20 marca 2019, 18:11Trzymaj się i nie dawaj się temu okropieństwu! Dużo siły :*
gnomka
20 marca 2019, 07:53ja mam dokładnie tak samo,od soboty tragedia :(
aniloratka
19 marca 2019, 12:14ah, jak dobrze cie rozumiem. tez sie ostatnio mecze, i miotam z dieta. ale w koncu zawsze sie wraca do porzadku