Hej kobietki... Dziękuję Wam za te wszystkie słowa wsparcia i pocieszenia i opamiętania które od Was otrzymałam w ciągu ostatniego tak trudniego dla mnie czasu.... Nadal jest źle... tzn. on nadal tu jest.. i nadal sie nie potrafimy porozumieć.. on nadal twierdzi że się wyprowadzi jak coś znajdzie ale nie widzę żeby cokolwiek w tym temacie robił.. nie mam już siły ani nerwów sie z nim kłócić bo to i tak nic nie zmienia... miesiąc minał a my nadal w ty samym miejscu... wczoraj więc postanowiłam sobie że od dzis myślę o sobie... robię to co mnie pasuje... a on niech sobie robi co chce... w dupie to juz mam ...
Dziś rano sie pomierzyłam i wysło na to że od początku roku udało mi sie nie przytyć... no pewnie jakieś tam osiągnięcie ale w dwa miesiące to ja powinnam być choc z 5 kg lżejsza a tu tylko 2kg a cm nie poleciały prawie wcale... dziś jednak siadam i układam plan od poniedziałku do Wielkanocy.... mały krok ale w 6 tygodni sporo się powinno udać osiągnąc... jak się uda to potem będę dalej działać... muszę coś ze sobą zrobić bo jak patrzę w lustro to mnie samej do głowy przychodzi "a fe". wpadł mi do głowy też pomysł czy by nie wskrzesić akcji "wycieczkowej" na forum jak to "wędrowałyśmy" po Europie itp... pomyśle...
Miłego dnia Wam życzę dziewczynki!!! i jeszcze raz dziękuje że jesteście...
Ebek79
26 lutego 2017, 13:24Miesiąc minął i tak mogą mijać kolejne. Dobrze, że myślisz o sobie:) Pamiętaj, że ja zawsze chcętna jestem na wycieczkę po Europie:)
marlenka1983
26 lutego 2017, 20:11tak masz rację ... czas upłynie a ja nadal będę grubasem może i jeszcze większym.... czas coś w końcu z tym zrobić!!! a i wracam na forum ;-D moze cos wykminie z tym co tam macie juz albo zrobie cos swojego zobaczymy!!!
marcelka55
25 lutego 2017, 22:06Myślę o Tobie ciepło i wierzę że w końcu Ci się poukłada. Bardzo dobrze że myślisz o sobie. Dziękuję ci za słowa wsparcia u mnie ;-)
marlenka1983
26 lutego 2017, 20:09Dzięki Martuś.... i ja mam nadzieję że nadejdzie dzień w którym będę mogła powiedzieć że jestem szczęśliwa.... a słowa wsparcia ode mnie zawsze i wszędzie kochana dostaniesz ... buziale!!!!
luise
25 lutego 2017, 13:38Marlenko, mamy taką akcję na forum 6-tkowym, liczymy kilometry ćwiczeniowe i krążymy po Polsce, pomysł zapożyczony był właśnie od Ciebie z dawnej akcji, wyruszałyśmy z Radomia czyli ode mnie, byłyśmy już we Wrocławiu, Zielonej Górze.. jak masz jakieś pomysły dodatkowe to ekipa chętna już jest, zapraszamy, może dorzucisz jakieś zasady czy nowe cele ? Marlenko myśl przede wszystkim o sobie i dzieciach, tym bardziej, że widzisz, że mężowi nie zależy, daj mu nauczkę, może jeszcze zatęskni i bądź konsekwentna, mocno trzymam za ciebie kciuki !
marlenka1983
26 lutego 2017, 20:08ide chyba znów do waszej/naszej grupy... zobacze co tam sie dzieje... i masz racje od dzis tylko ja i dzieci... za długo moje życie kreciło sie wokół: "co powie G"
malwek107
25 lutego 2017, 13:20Będę ci towarzyszyć i kibicować :) To bardzo dobra myśl by od siebie zacząć zmiany -dalej będzie łatwiej :) Do boju :D
marlenka1983
26 lutego 2017, 20:06Dzięki za wsparcie... Razem raźniej!!!! do boju!!! ;-D