Dziś jestem na dosłownie dwie minutki... i już tłumaczę dlaczego wczoraj nie ćwiczyłam... otóż zadzwoniła do mnie wczoraj moja szefowa i spytała czy w związku z zaistniałą sytuacją niechciałabym przyjść do pracy na cały tydzień bo moja koleżanka z pracy ma jakieś problemy ze zdrowiem no i ja miałabym ją zastąpić... no i się oczywiście zgodziłam... tak więc od dziś słonka będę tylko wieczorem jak już wrócę z pracy i będę mieć chwilkę czasu.... dietkę będę musiała troszkę nagiąć bo nie dam rady pracować 7 dni bez energii.... całuję Was i do zobaczenia wieczorem... teraz już uciekam bo zaraz do pracy.. do Was pozaglądam wieczorem pa pa pa
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (82g), wędlina (19g), musztarda (11g) = 221.55kcal
LUNCH (w pracy):
4 kromki chleba (170g), wędlina (19g), musztarda (12g), majonez Kielecki(5g) = 456.93kcal
OBIADO-KOLACJA:
2 kromki chleba (74g), wędlina (19g), ser żółty light (33g), buraczki na ciepło (234g) = 508.72kcal
do tego:
1 litr wody mineralnej niegazowanej,
0.5 litra herbaty,
Zjedzone:
1187.20kcal,
Spalnone:
1000kcal.
Doliczam sobie też 10 kilometrów za pracę bo dziś było mniej intensywnie niż w weekend...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malgoska1571
22 stycznia 2008, 20:50Silna z Ciebie dziewczyna.Ja nie uwolnie się od slodyczy,bo nawet jak nie mam nic słodkiego w domu potrafię zjesc cukier z cukierniczki-jestem uzależniona.Miłej pracy!I dużo siły!
domisiaaaa
22 stycznia 2008, 20:07Dziekuje:* ale exam oblany:(:( nie udało sie:( pozdrawiam:*
kapsell
22 stycznia 2008, 12:53:)) milego dzionka zycze :)))
sisyw
22 stycznia 2008, 12:12Widze, ze te kilka nadprogramowych dni pracy daje Ci duzo radosci =) Oby jak najdluzej =) Aha, i nie przemeczaj sie! =P Pozdrawiam cieplusio! <img src="https://vitalia.pl/img251/4118/16121691dy1.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>