Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 4... Pierwsza pokusa.


No i się zaczęły trudności.... Przyjechał wczoraj do nas kuzyn z Polski i przywiózł świeżutki pachnący sernik!!!!! i ten na pewno pyszny placek stoi teraz u mnie w salonie a reszta czeka na konsumpcje w kuchni w pojemniku. Ludzie jak można patrzeć na coś takiego i tego nie zjeść???????????? No można. NO ja przynajmniej wczoraj się powstrzymałam. Zobaczymy co będzie dziś.....

Mięśnie bolą jeszcze bardziej!!!! Ale i to wytrzymam!!!!

  • marlenka1983

    marlenka1983

    22 listopada 2007, 12:21

    udało się po raz kolejny.. przyjechała bratowa z koleżanką i patrzyłam jak wcinają sernik a ja nic!!!! aż sama nie mogę uwieżyć!!!! jakaś dziwna jestem!!! to chyba nie ja!!!!

  • sisyw

    sisyw

    22 listopada 2007, 11:57

    zazdroszcze samozaparcia =) Trzymam kciuki zeby dzis tez sie udalo! buziam! =*

  • marlenka1983

    marlenka1983

    22 listopada 2007, 10:13

    najzwyczjniej w świecie włożył pojemnik z serniczkiem do troby która jest wkładana do luku bagażowego. tego nie sprawdzają. nie można mieć jedzenia tylko w bagażu podręcznym. :)

  • Nithaiah

    Nithaiah

    22 listopada 2007, 10:04

    Ja mam takie ptyanko. Jak mozna przewiezc pachnacy sernik z Polski w samolocie. Jest przeciez zakaz wnoszenia jakiegokolwiek jedzenia na poklad. No chyba, ze przyplyna promem, ale tam tez nie wiem czy jest to mogliwe by przenosic tak duze ilosci jedzenia niepaczkowanego przez granice.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.