Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 4


No i kolejny dzień za mną....

 

Kurcze czemu jest tak że zapału starcza na pierwsze kilka dni a potem to się już nie chce????

Ja dziś miałam chwilke... całe szczęście tylko chwilke... ale to chyba spowodowane tym że mała ma ferie i marudzi jak nie ma co robić a ja jeżdże... całę szczęście jutro wraca do szkoły więc aż do Bożego Narodzenia nie ma wymówek... wolne mam tylko w zaplanowane dni... i nic poza tym... Całe szczęście z dietką idzie ok... plan jak na razie wykonany... i woda wchodzi jakoś tak bez problemu...

Jutro będzie dzień próby... mąż ma wolne... a w te dni zawsze najgorzej mi się realizuje w odchudzaniu... albo wymyśli jakieś pycha jedzenie.. albo zorganizuje czas tak że nie mam kiedy ćwiczyć a wieczorem już mi się nie chce... masakra.. Wasi też tacy są??? ja wiem że on tego specjalnie nie robi... ale jakoś jak jestem sama z dzieciakami w domu to jakoś łatwiej mi się zorganizować... ech...

 

Zastanawiam się ostatnio nad A6W... tylko kurcze tyle razy już zaczynałam i nigdy się nie udawało... i cały czas myślę nad tym czy jest sens skoro i tak nie będzie wile widać.. a wiadomo że jak nie widać efektów to się i człowiek zniechęca...

 

Dziś zaczęłam się też zastanawiać nad przeniesieniem syna do innego pokoju.. ma już prawie półtora roku... i ostatnio coraz lepiej śpi... więc chyba już czas.. córkę przeniosłam w podobnym czasie.. i nie było problemów... pogadam z mężem i chyba w weekend będzie przeprowadzka... się zobaczy...

A jak było u Was?? Poradźcie coś...

 

  • Bogusia29

    Bogusia29

    28 października 2010, 10:03

    Ja z zapałem też jestem krótkodystansowa teraz staram się stosowac automotywację nawet śniło mi się dzisiaj, że zostałam wyśmiana za swoją wagę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.