Oto przepis: rozpuszczamy w garnku kostkę tłuszczu, kakao w/g uznania, ja daję dużo, 1.5 szk cukru i olejek arakowy lub rumowy + 7 łyżek wody. Do wrzenia i zdjąć z gazu.Odlać pół szklanki a resztę wystudzić.Ubić 5 białek.Do chłodnej masy dodać 5 żółtek, 1,5 szk mąki, 3 łyżeczki proszku, dodaję trochę dżemu sliwkowego lub żurawinowy.Na koniec białka i do pieca 180-200 * na 45-50 min.Można ozdobić orzechami lub owocami.Acha, tą odlaną połówka polewamy ciasto jak przestygnie.
Smacznego, niestety nie znam wersji dietetycznej ;)
A ja chetnie oblize lyzke i nie tylko. Poprosze o przepis na to cudo. Mozesz go zamiescic w grupie "ciasta, ciasteczka i desery". Zapraszam. http://vitalia.pl/grupa-wsparcia/Ciasta-ciasteczka-i-desery/18761/forum,50921,0,Ciasta.html
viola1967
11 maja 2012, 22:00
i to tak idzie wytrzymac ,zrobic i nie jesc .no jestes dzielna ja bym nie dala rady .Szacunek .za wytrwalosc w postanowieniu .pa
malgorzatka177
12 maja 2012, 14:27jej jakie ciacho!!!! Na sam widok już się chce jeść. Przepis spisałam i na pewno jak zrzucę te zbędne kilogramy to sobie upiekę. Pozdrawiam
Marlena1966
12 maja 2012, 14:04Oto przepis: rozpuszczamy w garnku kostkę tłuszczu, kakao w/g uznania, ja daję dużo, 1.5 szk cukru i olejek arakowy lub rumowy + 7 łyżek wody. Do wrzenia i zdjąć z gazu.Odlać pół szklanki a resztę wystudzić.Ubić 5 białek.Do chłodnej masy dodać 5 żółtek, 1,5 szk mąki, 3 łyżeczki proszku, dodaję trochę dżemu sliwkowego lub żurawinowy.Na koniec białka i do pieca 180-200 * na 45-50 min.Można ozdobić orzechami lub owocami.Acha, tą odlaną połówka polewamy ciasto jak przestygnie. Smacznego, niestety nie znam wersji dietetycznej ;)
MichasiaK
12 maja 2012, 13:46cuuuuudowna pyszność.... poproszę przepis :D i gratuluję wytrwałości...
ankaper1967
12 maja 2012, 12:25A ja chetnie oblize lyzke i nie tylko. Poprosze o przepis na to cudo. Mozesz go zamiescic w grupie "ciasta, ciasteczka i desery". Zapraszam. http://vitalia.pl/grupa-wsparcia/Ciasta-ciasteczka-i-desery/18761/forum,50921,0,Ciasta.html
viola1967
11 maja 2012, 22:00i to tak idzie wytrzymac ,zrobic i nie jesc .no jestes dzielna ja bym nie dala rady .Szacunek .za wytrwalosc w postanowieniu .pa
Marlena1966
11 maja 2012, 21:56...nawet nie oblizałam łyżki. Jutro też nie skosztuję. Wolę inne smakołyki ;)