Kochane, nie uwierzycie...... Dzis zamiast o diecie i cwiczeniach bedzie o "samym zyciu". Otoz w niedziele udalismy sie na spacer nad Ren, maz mial do nas dojsc. Chcial szybko kupic lotto przez neta tak jak to zawsze robi ale nagle do mnie dzwoni ze karta jest zablokowana wiec pyta co tez jego wspaniala zona kupila tym razem ze karta zablokowana..... Odpowiedzialam ze ciezko by mi bylo w jeden dzien wydac 5000CHF wiec mowie ze nic. Zdenerwowany do nas przyszedl, a ja w miedzyczasie zalogowalam sie z telefonu do naszego banku i karty kredytowej. NIE UWIERZYCIE - jakis SKur******** wyczyscil nam karte na 5000 frankow szwajcarskich..... Nogi sie pode mna ugiely jak zobaczylam trzy bilety do Dubaju, aparat foto z Anglii, telefon komorkowy z Nowej Zelandii, Odziez ze Szwecji.... Szybka akcja- dzwonimy do banku blokujemy karte a w banku relaks, ze wszystko bedzie dobrze i zeby sie nie martwic bo to rzeczywiscie smierdzi przestepstwem. Okazalo sie ze wysylajac pieniadze do mamy mojego meza rejestrowalam sie na stronie bardzo popularnego serwisu do wysylania kasy (nazwa dwuczlonowa - zeby nie leciec po nazwach) i tylko tam podalam numer karty , wiec albo mieli wlam na serwer z danymi albo ktos im robi niezle kolo interesu. Inaczej byc nie moglo. Jestem swiadomym uzytkownikiem neta (paypal itp). W domu zalogowalam sie na konto, zobaczylam nazwy transakcji i skontaktowalam sie zarowno z Lufthansa, i wszystkimi innymi firmami ktore widzialy ze jest to przestepstwo i zwroca nam kase. Bank byl w szoku ze az tak sie przejelam bo wlasciwie odzyskalam z ich pomoca cala sume (tzn w przypadku kontaktu z bankiem byla udzielana informacja ze musza zwrocic kase i ze to byla kradziez danych). to byl tak niesamowity stres i adrenalina, udalo mi sie dostac IP kompa i adresy na ktore mialy byc wyslane zakupy. normalnie jestem zajebista.... nie bede ukrywac ze dumna bardzo!!!!! :D no wiec...od dzis mowcie do mnie Jane Bond.... :)
Polecilam rodzicom i znajomym aby jak najszybciej udali sie do swojego banku w PL i zapytali co by sie stalo gdyby im sie zdarzylo to co mi - koniec koncow niedosc ze karta jest tylko na podpis (czyli zgubiona karta = wyczyszczenie konta) to bank twierdzi ze swoich praw bedzie mozna dochodzic na drodze sádowej...... to jakis zart?!
Kochani, Wam tez polecam zapoznac sie z ubezpieczeniem jakie ma wasza karta.
milego dnia !!! :)
Nata79
23 maja 2015, 07:21Ja dlatego zamowilam sobie karte kredytowa ktora musze najpierw zaladowac a dopiero pozniej moge nia placic. Troche trzeba sie przyzwyczaic ale dodatkowym plusem jest to ze mam kontrole wydatkow. Co jesli chodzi o moje wydawanie pieniedzy jest mi bardzo potrzebne. Nigdy nie mam na niej zbyt duzo pieniedzy a jesli chce cos zaplacic musze najpierw dana sume wplacic. ( Nawet nie wiecie jak moj maz sie cieszy ze zmienilam karte, jak raz wydalam za duzo z normalnej kredytowki to biedak o malo zawalu nie dostal haha) Na szczescie nie zdarza mi sie cos takiego czesto. A wtedy mialam dola.
BigMum
3 czerwca 2014, 13:55omg, ja czesto place przez internet robie zakupy itd, mam nadzieje ze mi sie nie przytrafi takie cos,staramn sie wybierac bezpieczne strony, ale ciesze sie razem z Toba ze wszystko skonczylo sie dobrze
Markovka
3 czerwca 2014, 13:59Trzeba byc rozsadnym, a w banku powiedzieli ze KAZDA transakcja z uzyciem karty w internecie jest obarczona ryzykiem "niepowodzenia" i takiej sytuacji jak moja. Pozdrawiam!