Dieta ma się jak najlepiej, kilogramy lecą w dół, sport mniej ale częściej. I najważniejsza informacja.
Powiem wam, że w czerwcu narodzi się Karolina. Kasia wczoraj była na usg, jesteśmy w połowie drogi. Jak pomyślę to aż mnie duma rozpiera.
Pozdrawiam serdecznie.
ps. no i ta sesja nie jest teraz taka straszna.
bebeluszek
28 stycznia 2010, 11:15wow wow wow! to gratulacje i uściski serdeczne! no i oby eis zdrowo na świat Karolcia dostała! a co do moich wypieków chlebowych: piekę tradycyjnie. w piekarniku. a dziś na śniadanie będzie kromka z polską polędwicą :D paluszki lizać! pozdrawiam ciepło.
alkapisz
28 stycznia 2010, 09:38miąższ z pomidora usnąć,ugotować ryż ,podzsmazyc troche chudej wedliny,połaczyc z ryzem ,przyprawic wg uznania,nadziac pomidory ,posypac odrobina zółtego sera(lub nie dla odchudzających) i zapiec w piekarniu...Pozdrawiam ;-)
robaczek853
24 stycznia 2010, 01:29moje gratulacje to teraz będziecie mili parkę tak ? :)
alkapisz
23 stycznia 2010, 23:59dla dumnego tatusia...i pozazdrościc tych lecących w dół kilogramków..mam nadziję,że u mnie tez w końcu coś pójdzie w tę stronę....wiecej teraz ćwicze ,to może do wiosny jakiś efekt będzie widoczny ...Pozdrawiam Ala
Maradi
23 stycznia 2010, 23:34twojego szczescia :)
bezkonserwantow
23 stycznia 2010, 23:26<img src='http://img503.imageshack.us/img503/8749/103d372a0015d8394929c05.jpg' border='0'/>