Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porządki w szafie.
2 czerwca 2009
Drugą część wieczoru spędziłem na porzadkowaniu szafy. Pomniejszyłem szafę o trzy garnitury, conajmniej 10 koszul - jaki porządek na wieszaku. Mam taką koszulę z przed 10 lat, trzymam ją tak z sentymnetu ale również z wiarą, że kiedyś w nią wejdę. W jakiś cudowny sposób weszła, jest jeszcze trochę brzuszka no ale guziki są nie opiętę, leży swobodnie. Kłopot mam ze spodniami bo przez 10 tygodni to już 3 zmiana rozmiaru od 38 do 34 tak w pasie poleciałem. Obówd brzucha zmniejszył się o 18 cm, zcząłem wyglądać jak człowiek. Wczoraj coś mnie łamało, chyba kiepski dzień może pogoda. Koniec wieczoru widzę, że plan tygodnia będzie utrzymany. Rzeczywiście nawyki żywieniowe juz po tak krótkim czasie wchodzą w krew przedewszytkim nie jem słodyczy (od 21 marca), nie podjadam między posiłakami, kolacja około 3 godzin przed snem, systematyczny ruch. Poziom samomotywacji już w porządku. Serdecznie pozdrawiam czytelników.
robaczek853
3 czerwca 2009, 09:46fajnie,ja przez rok też zauważyłam zmiany zmiany w tym co noszę i cieszę się,że już nie wszytskie rzeczy są takie opięte a wręcz za lużne ale to jest największa radocha.i nie sądze,że sa to ostatnie zmiany.nie prawdaż?
malapralinka
3 czerwca 2009, 09:19Zmiana ubrań cieszy chyba najbardziej:) Tez miałam spodnie w szafie sprzed 5 lat. Trzymałam je, sama nie wiedząc czemu. Nigdy nawet nie pomyślałam ze jeszcze uda mi się je nosić... A tu taka niespodzianka, aktualnie już są za duże;) Widze u Ciebie wszystko na dobrej drodze do osiągnięcia celu:) Najwazniejsze to właśnie zmienić nawyki żywieniowe:) Pozdrawiam
chmarax
3 czerwca 2009, 01:35To jest super uczucie wyrzucic za duze ciuchy! Poprzednim razem udalo mi sie zrzucic 10 kg (niestety zyskalam potem 15), balam sie je wyrzucic, bo w glebi mialam obawe, ze moze znowu przytyje... Przytylam, ale tego uczucia nie zapomne! I powiem wiecej, nie nalezy sie bac ale po prostu podniesc glowe i dazyc do celu. Moje gratulacje Mariusz! Mam nadzieje, ze pozbedziesz sie tych duzych koszul, a Twoja garderoba bedzie pelna nowych wyzwan i pewnosci siebie!
pulpecikk
2 czerwca 2009, 22:56artykul skopiowalam z internetu i akurat to jest ...opis doskonale pasujacy do dwóch osob ktore znam.. Jedna z nich nieźle "dala mi w kosc" ,a druga bliskiej mi osobie.. Nie twierdze ze dotyczy ogolu spolecznosci;) Tylko chcialam ukazac ze cos takiego funkcjonuje.. bo czasem np nie mamy pojecia o pewnych sprawach, a przeczytawszy jakis artykul czy ksiazke cos sobie uswiadamiamy. Tak jak sa np typy osobowosci.. tak apropo innych rzeczy są pewne.. odkryte wzorce. Akurat sprawy psychiki ludzkiej mnie interesuja... nie jestem profesjonalistka ani nie lubie przypinac łatek ludziom, ale niektore opisy idealnie pasuja do pewnych osob.. A co do ubran - dla mnie powoli robi sie problemem mniejszy rozmiar;p Wszystkie spodnie spadaja oprocz jednej pary ktora nosilam 4-5lat temu:D Satysfakcja jest, ale tez nowe wydatki czekaja,bo lato sie zbliza i nie mozna chodzic w wiszacych ubraniach;p Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow;)